Tusk: Europa potrzebuje wzrostu. Stać nas na solidarność

Tusk: Europa potrzebuje wzrostu. Stać nas na solidarność

Dodano:   /  Zmieniono: 
Premier Czech Petr Necas, premier Węgier Viktor Orban oraz premier Donald Tusk (fot. PAP/Rafał Guz) 
Premier Donald Tusk zapowiedział w Pradze, że polska prezydencja w Grupie Wyszehradzkiej (V4) skoncentruje się m.in. na współpracy obronnej. - Czas na kolejny ambitny krok na rzecz wzmocnienia wspólnej obrony - podkreślił.

- Chcemy jeszcze więcej czasu poświęcić współpracy obronnej. Czas na kolejny ambitny krok na rzecz wzmocnienia wspólnej obrony szczególnie w ramach tzw. smart defence - powiedział Tusk na zakończenie szczytu V4, w którym - poza premierem Polski - uczestniczyli szefowie rządów Czech, Słowacji i Węgier.

W ocenie Tuska inicjatywa "smart defence", czyli wspólnego wykorzystywania sojuszniczych zasobów, powinna być praktycznym i rzeczywistym projektem obronnym, który nie będzie już tylko na papierze, ale przyczyni się do wyraźnego wzrostu możliwości obronnych. - Wszystkie państwa Grupy Wyszehradzkiej są tym zainteresowane - dodał polski premier.

"Europa potrzebuje środków z polityki spójności"

- Dobrze wydawane środki z polityki spójności to dzisiaj kluczowe narzędzie wzrostu, którego potrzebuje Europa - oświadczył premier Donald Tusk. Za jeden z priorytetów członkowie grupy uznali promocję polityki spójności. - Europa potrzebuje wzrostu. Odpowiedzialność finansowa, dyscyplina finansowa będzie możliwa wtedy, kiedy towarzyszyć temu będzie realistyczna agenda wzrostu - przekonywał Tusk. Dlatego - jak zapowiedział - przedstawiciele Grupy Wyszehradzkiej będą w Brukseli bardzo twardo mówić o tym, że każdy, kto apeluje o wzrost w Europie musi w tym samym zdaniu podkreślać znaczenie polityki spójności.

- Chcemy, jako państwa Grupy Wyszehradzkiej, wydawać te pieniądze jeszcze lepiej, chcemy z wydawania środków na inwestycje uczynić standard, taki znak jakości Wyszehradu - powiedział. Tusk dodał, że Grupa chce skutecznie przekonać naszych wszystkich partnerów europejskich, że dobrze wydawane środki z polityki spójności to kluczowe dzisiaj narzędzie wzrostu. Tusk zaznaczył, że członkowie Grupy Wyszehradzkiej za jeden z priorytetów uznali "stanowcze i solidarne stanowisko Grupy Wyszehradzkiej, jeśli chodzi o promocję polityki spójności".

"Stać nas na solidarność"

Polski premier przekonywał, że członków Grupy stać na solidarność, bo mają rację w dyskusji o przyszłym budżecie UE. - Z uznaniem przywitaliśmy inicjatywę premiera Słowacji, by ponowić spotkanie przyjaciół polityki spójności, którego gospodarzem będzie Bratysława - dodał.

ja, PAP