Jak tłumaczyła Kopacz, do jej obowiązków - wynikających z Regulaminu Sejmu - należy opiniowanie projektów, które wpływają do laski marszałkowskiej. - W związku z tym każdy projekt musi być zaopiniowany, przynajmniej wstępnie przez Biuro Analiz Sejmowych, aby marszałek Sejmu prowadzący Prezydium lub Konwent, mógł rekomendować takie czy inne procedowanie nad danym projektem. Dlatego też nie widzę w tym niczego złego - od mądrości prawników jeszcze nikt się nie rozchorował - zaznaczyła Kopacz.
Kopacz przypomniała, że sprawą Amber Gold Sejm zajmował się dwa tygodnie temu. Posłowie wysłuchali wówczas informacji premiera, szefów resortów: finansów, sprawiedliwości i MSW oraz prokuratora generalnego o działaniach instytucji państwowych, a także zajęli się projektem PiS w sprawie powołania komisji śledczej ds. Amber Gold. Ten projekt PiS został wtedy odrzucony w pierwszym czytaniu.
O Amber Gold już było
- Każdy mógł zadać dowolną ilość pytań, nie było ograniczenia czasowego, były wyczerpujące wypowiedzi. Mieliśmy jeden cały dzień od rana do później nocy poświęcony tylko i wyłącznie tej sprawie. Jeśli ktoś ma pewnego rodzaju niedosyt, a może to jest właśnie sprawa tylko i wyłącznie takiej awantury politycznej, bo to się wpisuje w cały ten obrazek, który opozycja nam w tej chwili funduje - oceniła marszałek Sejmu.
- Ja jednak mimo wszystko apelowałam, zarówno na Prezydium jak i na Konwencie, aby dzisiaj zachować przede wszystkim taką potrzebę służenia ludziom w tym, co jest im pomocne. Stąd moja decyzja, aby obydwa te projekty, bo jest nowy projekt PiS nieznacznie różniący się od tego projektu, nad którym żeśmy procedowali (...), więc w tej chwili obydwa te projekty są w ocenie prawnej - podkreśliła Kopacz.
Ponowny wniosek
W ubiegłym tygodniu klub PiS ponownie złożył - nieznacznie zmodyfikowany - wniosek o powołanie komisji śledczej ws. Amber Gold. W nowym wniosku PiS chce m.in. zbadania, jakie informacje zawierała notatka ABW z dnia 24 maja 2012 r. skierowana m.in. do premiera Donalda Tuska działalności gdańskiej spółki i czy jego reakcja na te informacje była "prawidłowa i właściwa" dotycząca. O notatce mówił podczas sejmowej debaty szef MSW Jacek Cichocki.
Na rozpatrzenie czeka też podobny wniosek w sprawie powołania komisji śledczej, którego autorem są posłowie Solidarnej Polski.jl, PAP