Dziennikarze o drastycznych zdjęciach ze Smoleńska: w ludziach jest dwoistość

Dziennikarze o drastycznych zdjęciach ze Smoleńska: w ludziach jest dwoistość

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
- W ludziach jest dwoistość. Potrafią oglądać i jednocześnie potępiać za to, że im dano do oglądania – powiedział redaktor naczelny "Super Expressu", biorący udział w dyskusji wywołanej publikacją drastycznych zdjęć ze Smoleńska.
Drastyczne zdjęcia ofiar katastrofy smoleńskiej zostały opublikowane na jednej z rosyjskich stron internetowych. Zostały zrobione na miejscu katastrofy, w kostnicy i przy trumnach. Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski zaapelował na Twitterze do polskich mediów o ich niepublikowanie.

"Zdjęcia stają się symbolami"

- W ludziach jest dwoistość. Potrafią oglądać i jednocześnie potępiać za to, że im dano do oglądania – mówił  w TOK FM redaktor naczelny "Super Expressu" Mariusz Ziomecki. Z kolei Paweł Stremski, szef portalu gazeta.pl tłumaczył, że publikację nawet najdrastyczniejszych zdjęć należy oceniać biorąc pod uwagę kontekst sytuacji. -  Bywa, że pełnią jakąś rolę, stają symbolami. Jak zdjęcia z konkursów fotograficznych – przekonywał.

Gdyby opublikowano zdjęcia nie byłoby dyskusji nad błędami przy identyfikacji?

- Mieliśmy parę tygodni temu wielką dyskusję na temat tego, jak mogło dojść do błędu w identyfikacji ciał. Ogromna ilość słów, emocji, bardzo mało faktycznych ustawień. Myślę, że gdyby w polskiej prasie ukazały się jakieś zdjęcia, starannie wybrane, niepozwalające zidentyfikować konkretnej osoby, ale dające ludziom jakieś wyobrażenie, to być może poziom tej dyskusji byłby lepszy – przekonywał redaktor naczelny "Super Expressu".

Odniósł się też do apelu szefa MSZ. - Od kiedy to misją ministra spraw zagranicznych jest udzielanie wskazówek mediom na temat tego, co mają lub nie publikować? – pytał Ziomecki. Naczelny "Super Expressu" sugerował, że zachowanie członka rządu jest próbą wytrącenia opozycji argumentu, że rząd nie robi nic w kwestii zdjęć.

Ziomecki: co przeszkadza Sikorskiemu?

Mariusz Ziomecki przypomniał również, że w czasach swojej kariery dziennikarskiej minister Sikorski prawdopodobnie robił zdjęcia ofiarom konfliktu w Afganistanie. - Ciągle nie mogę przejść do porządku dziennego nad ministrem Sikorskim, który zaczynając karierę od bycia korespondentem brytyjskiej gazety w Afganistanie. Nie mam jego dorobku przed oczami, ale coś mi chodzi po głowie, że tam było sporo zdjęć ofiar. To, co Radosławowi Sikorskiemu jako dziennikarzowi nie przeszkadzało, nagle zaczyna przeszkadzać jako ministrowi spraw zagranicznych? – pytał naczelny "SE".

ml, Tok FM