- Te słowa to skrajna nieodpowiedzialność. Pytanie, czy stoi za tym cynizm, niestabilność psychiczna, czy bycie manipulowanym przez obce siły - zastanawiał się na antenie TOK FM Jacek Rostowski komentując wypowiedź prezesa PiS, który w wywiadzie dla "Uważam Rze" powiedział, że w Smoleńsku na 99 proc. doszło do zamachu.
Zdaniem Rostowskiego były premier formułując takie zarzuty i nie mając "żadnych dowodów" pokazuje "skrajną nieodpowiedzialność". - To jest moment zdefiniowania całej istoty politycznej Jarosława Kaczyńskiego - podkreśla minister finansów. Rostowski przypomina jednocześnie, że Andrzej Seremet podkreślił, iż śledczy nie mają żadnych dowodów na zamach (Seremet powiedział to m.in. w rozmowie z tygodnikiem "Wprost").
Minister zwrócił też uwagę, że gdyby Kaczyński wypowiadał swoje słowa nie jako lider opozycji lecz jako premier "wywołałby gigantyczny konflikt z potężnym sąsiadem". - Pytanie, co za tą postawą stoi? Czy to cynizm, czy niestabilność psychiczna, czy może Jarosław Kaczyński jest manipulowany przez obce siły? W każdym razie, którykolwiek wariant okazałby się prawdziwy, oznacza to, że jego dojście do władzy byłoby katastrofą dla Polski - podsumował Rostowski.
TOK FM, arb
Minister zwrócił też uwagę, że gdyby Kaczyński wypowiadał swoje słowa nie jako lider opozycji lecz jako premier "wywołałby gigantyczny konflikt z potężnym sąsiadem". - Pytanie, co za tą postawą stoi? Czy to cynizm, czy niestabilność psychiczna, czy może Jarosław Kaczyński jest manipulowany przez obce siły? W każdym razie, którykolwiek wariant okazałby się prawdziwy, oznacza to, że jego dojście do władzy byłoby katastrofą dla Polski - podsumował Rostowski.
TOK FM, arb