Może nie zmienił zdanie, ale uległ argumentom premiera - mówi Grzegorz Schetyna o Januszu Piechocińskim, który zostanie nowym wicepremierem i ministrem gospodarki.
- Premier przekonał go do oczywistych rzeczy - że jeżeli jest się szefem w koalicji, to trzeba być w rządzie - wyjaśnia. - Mówiąc wprost ważna w takiej sytuacji jest rozmowa i pokazanie funkcjonowania całej koalicji - dodaje.
Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych przyznaje, że była "to trudna decyzja, bo zapowiedzi Piechocińskiego były bardzo konkretne". - On nie chciał wchodzić do rządu, ale został wicepremierem i ministrem gospodarki, więc jest filarem tego rzadu. Będzie mu trudniej realizować te zapowiedzi, ale skoro podjal takie decyzje, to wie jak organizowac prace PSL - uważa Schetyna.
Poseł PO nie zgadza się też z tezą, że Piechociński "dał się okiełznać". - Nie mam takiego wrażenia, żeby ktoś kogoś próbował go okiełznać. To dobre doświadczenie współpracy koalicyjnej. Proszę nie budować czarnych scenariuszy. Tego chce opozycja i zawsze tak będzie - mówi.
Schetyna myśli też, "że Piechociński będzie miał własne zdanie w rozmowach z Tuskiem". - Koalicja to zawsze kompromis, konieczność budowania czegoś wspólnego - tłumaczy.
Poseł PO odnosi się także do zapowiedzianej przez premiera ewentualnej rekonstrukcji rządu, do jakiej miałoby dojść w 2013 roku. - W przyszłym roku jest połowa kadencji, widocznie premier dobrze ocenia rząd, skoro uważa, że nie trzeba go wietrzyć - mówi. - Na razie kończymy ten rok, głosujemy trudny budżet i chcemy wejść w 2013 rok w dobrej formie - przyznaje.
Pytany, czy ma jeszcze ministerialne ambicje odpowiada, że "jest zadowolony ze swojej pozycji". - Zobaczymy jak premier będzie wietrzył rząd, na razie nie ma tego tematu - zabezpiecza się Schetyna.
mp, Polsat News
Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych przyznaje, że była "to trudna decyzja, bo zapowiedzi Piechocińskiego były bardzo konkretne". - On nie chciał wchodzić do rządu, ale został wicepremierem i ministrem gospodarki, więc jest filarem tego rzadu. Będzie mu trudniej realizować te zapowiedzi, ale skoro podjal takie decyzje, to wie jak organizowac prace PSL - uważa Schetyna.
Poseł PO nie zgadza się też z tezą, że Piechociński "dał się okiełznać". - Nie mam takiego wrażenia, żeby ktoś kogoś próbował go okiełznać. To dobre doświadczenie współpracy koalicyjnej. Proszę nie budować czarnych scenariuszy. Tego chce opozycja i zawsze tak będzie - mówi.
Schetyna myśli też, "że Piechociński będzie miał własne zdanie w rozmowach z Tuskiem". - Koalicja to zawsze kompromis, konieczność budowania czegoś wspólnego - tłumaczy.
Poseł PO odnosi się także do zapowiedzianej przez premiera ewentualnej rekonstrukcji rządu, do jakiej miałoby dojść w 2013 roku. - W przyszłym roku jest połowa kadencji, widocznie premier dobrze ocenia rząd, skoro uważa, że nie trzeba go wietrzyć - mówi. - Na razie kończymy ten rok, głosujemy trudny budżet i chcemy wejść w 2013 rok w dobrej formie - przyznaje.
Pytany, czy ma jeszcze ministerialne ambicje odpowiada, że "jest zadowolony ze swojej pozycji". - Zobaczymy jak premier będzie wietrzył rząd, na razie nie ma tego tematu - zabezpiecza się Schetyna.
mp, Polsat News