- To nie jest transfer z okienka do okienka. Nigdzie nie przechodzę, nie miałem żadnych propozycji przejścia do innej partii - mówi w Radiu Zet europoseł Marek Siwiec komentując swoje odejście z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Polityk przyznaje, że swoją decyzję dokładnie przemyślał. - To nie tak, że siadłem i mnie naszło na odejście. Zastanawiałem się nad tym od dłuższego czasu - twierdzi.
Europoseł odnosi się także do zapowiedzi Leszka Millera, że nawet jeśli powstaną wspólne listy SLD i Ruchu Palikota, to Marek Siwiec na pewno się na nich nie znajdzie. - Najważniejsze jest to, że Leszek Miller dostrzegł, że mogą być wspólne listy, o czym wcześniej nie było mowy, a nawet było zaklinanie losu, że nie ma. Jeżeli to jest efekt mojej decyzji, to zmiana poglądów przewodniczącego Millera następuje w szybkim tempie. Chciałbym wiedzieć, co będzie na końcu tego procesu – kończy Siwiec.
mp, Radio Zet
Europoseł odnosi się także do zapowiedzi Leszka Millera, że nawet jeśli powstaną wspólne listy SLD i Ruchu Palikota, to Marek Siwiec na pewno się na nich nie znajdzie. - Najważniejsze jest to, że Leszek Miller dostrzegł, że mogą być wspólne listy, o czym wcześniej nie było mowy, a nawet było zaklinanie losu, że nie ma. Jeżeli to jest efekt mojej decyzji, to zmiana poglądów przewodniczącego Millera następuje w szybkim tempie. Chciałbym wiedzieć, co będzie na końcu tego procesu – kończy Siwiec.
mp, Radio Zet