- Porównywanie statusu Polaków przebywających w Niemczech z autochtonami ze Śląska Opolskiego to nieporozumienie. Raczej powinien porównać do tego, czego chcemy dla Polaków na Litwie - mówiła w TVP1 socjolog Jadwiga Staniszkis, odnosząc się do słów Jarosława Kaczyńskiego o zrównaniu przywilejów mniejszości narodowych w Polsce i w Niemczech.
W Opolu Jarosław Kaczyński krytykował przywileje, jakie ma mniejszość niemiecka w Polsce. - Chcę zadeklarować jasno, jeżeli PiS dojdzie do władzy, to będzie stosowana zasada: tyle praw Niemców w Polsce, ile praw Polaków w Niemczech. Asymetria będzie zniesiona - mówił Jarosław Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami Opola.
W opinii Staniszkis media zaostrzyły słowa Kaczyńskiego. - Zaostrzenie języka to obraz medialny. Wywód był bardziej stonowany - przekonywała. Przyznała jednak, że w ostatnich dniach język Jarosława Kaczyńskiego "jest problemem".
- Jeżeli tworzy się centrowy, merytoryczny przekaz, który się nie przebija, bo konferencje naukowe nie są transmitowane, to ktoś doradza prezesowi strategie odmienną. Takie pociąganie wyborców w różne strony jest bardzo ryzykowne. Im ostrzejsza jest granica między partiami, tym trudniej jest wyborcom przechodzić na drugą stronę - zaznaczyła.
ja, TOK FM, TVP1
W opinii Staniszkis media zaostrzyły słowa Kaczyńskiego. - Zaostrzenie języka to obraz medialny. Wywód był bardziej stonowany - przekonywała. Przyznała jednak, że w ostatnich dniach język Jarosława Kaczyńskiego "jest problemem".
- Jeżeli tworzy się centrowy, merytoryczny przekaz, który się nie przebija, bo konferencje naukowe nie są transmitowane, to ktoś doradza prezesowi strategie odmienną. Takie pociąganie wyborców w różne strony jest bardzo ryzykowne. Im ostrzejsza jest granica między partiami, tym trudniej jest wyborcom przechodzić na drugą stronę - zaznaczyła.
ja, TOK FM, TVP1