Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji ogłosiła kolejny konkurs na miejsca na multipleksie. Do rozdziału pozostały już tylko cztery. Mają się na nich znaleźć kanały: filmowy, edukacyjno-poznawczy, dla dzieci oraz społeczno-religijny. To szansa dla TV Trwam.
- Rządzący poszli po rozum do głowy - komentuje poseł Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk.
Oferty na cztery ostanie miejsca na multipleksie można składać do KRRiT do 23 lutego 2013r. W konkursie brać udział mogą zarówno nadawcy posiadający już koncesję na nadawanie drogą satelitarną, jak i nowi.
- Ja myślę, że ten kolejny przetarg jest robiony po to, żeby TV Trwam dostała tę koncesję. Niewyobrażalna jest sytuacja, że telewizja, która funkcjonuje od 10 lat na rynku i ma sporą bazę widzów, nie będzie dostępna na multipleksie - podkreśla Mularczyk.
Przyznaje jednak, że ogłoszenie konkursu nie oznacza jeszcze przyznania miejsca TV Trwam. Może je dostać np. inna stacja religijna. - W tej sprawie nie można niczego wykluczyć, bo widać złą wolę Krajowej Rady. Ja nie wierzę w jakiś przypadek i niedopatrzenie. Widzę za to złą wolę rządzących. Szef KRRiT Jan Dworak i jej członkowie pochodzą z ich nominacji. Są narzędziami w tej sprawie - uważa poseł Solidarnej Polski.
mp, onet.pl
Oferty na cztery ostanie miejsca na multipleksie można składać do KRRiT do 23 lutego 2013r. W konkursie brać udział mogą zarówno nadawcy posiadający już koncesję na nadawanie drogą satelitarną, jak i nowi.
- Ja myślę, że ten kolejny przetarg jest robiony po to, żeby TV Trwam dostała tę koncesję. Niewyobrażalna jest sytuacja, że telewizja, która funkcjonuje od 10 lat na rynku i ma sporą bazę widzów, nie będzie dostępna na multipleksie - podkreśla Mularczyk.
Przyznaje jednak, że ogłoszenie konkursu nie oznacza jeszcze przyznania miejsca TV Trwam. Może je dostać np. inna stacja religijna. - W tej sprawie nie można niczego wykluczyć, bo widać złą wolę Krajowej Rady. Ja nie wierzę w jakiś przypadek i niedopatrzenie. Widzę za to złą wolę rządzących. Szef KRRiT Jan Dworak i jej członkowie pochodzą z ich nominacji. Są narzędziami w tej sprawie - uważa poseł Solidarnej Polski.
mp, onet.pl