Oszustka ucharakteryzowała się na prawowitą właścicielkę lokaty wartej 2 miliony zł i zlikwidowała ją.
Do przestępstwa doszło w oddziale znanego banku na warszawskim Mokotowie. Oszustwo wykrył pracownik banku. Oszustka pojawiła się w banku w połowie grudnia 2012 roku.
– Do banku przyszła starsza kobieta, która powiedziała, że chce zerwać swoją lokatę w wysokości 2 mln zł. Przedstawiła dokumenty i podpisała zgodnie z wymaganym wzorem. Pracownik banku spełnił jej żądanie i przelał pieniądze na wskazany przez nią rachunek w innym banku. Operacja wzbudziła jednak zainteresowanie pracownika banku oddziału, w którym została złożona lokata. Ten skontaktował się z właścicielką i wtedy okazało się, że to sprytne oszustwo – mówi prok. Paweł Wierzchołowski, szef mokotowskiej prokuratury rejonowej w rozmowie z TVP.info Bank, dla którego okradziona klientka była VIPem, zadeklarował, że kobieta otrzyma swoje pieniądze.
eb,
– Do banku przyszła starsza kobieta, która powiedziała, że chce zerwać swoją lokatę w wysokości 2 mln zł. Przedstawiła dokumenty i podpisała zgodnie z wymaganym wzorem. Pracownik banku spełnił jej żądanie i przelał pieniądze na wskazany przez nią rachunek w innym banku. Operacja wzbudziła jednak zainteresowanie pracownika banku oddziału, w którym została złożona lokata. Ten skontaktował się z właścicielką i wtedy okazało się, że to sprytne oszustwo – mówi prok. Paweł Wierzchołowski, szef mokotowskiej prokuratury rejonowej w rozmowie z TVP.info Bank, dla którego okradziona klientka była VIPem, zadeklarował, że kobieta otrzyma swoje pieniądze.
eb,