- Wszyscy powinni się zastanowić, czy chcą takiej dwulicowości politycznej. Która przed wyborami ma rekolekcje, a po wyborach idzie w przeciwną stronę - mówił na antenie TOK FM lider PJN Paweł Kowal odnosząc się do głosowania członków PO nad ustawami o związkach partnerskich.
25 stycznia 46 posłów PO pod przewodnictwem Jarosława Gowina odrzuciło w głosowaniu wszystkie proponowane projekty ustaw dotyczących związków partnerskich. Wcześniej premier Donald Tusk apelował o dyskusję nad tymi projektami.
W ocenie Pawła Kowala postawa części posłów PO w głosowaniu na temat ustaw o związkach partnerskich nie powinna zaskakiwać. - A poza tym ta partia przed wyborami organizowała rekolekcje, więc w ten sposób zdeklarowała, jaką ma wizję małżeństwa. A skończyło się na wywoływaniu awantur o związki partnerskie i in vitro - podkreślał Kowal.
Zdaniem szefa PJN, gdyby Platformie zależało na rozwiązywaniu konkretnych problemów, znalazła by na to sposób. - Gdyby faktycznie chcieli ułatwić dostęp do informacji medycznej, przeforsowaliby swój pomysł. Moim zdaniem można to zrobić bez problemów. I myślę, że sejmowa większość poparłaby takie regulacje - zaznaczył.
Jak dodał Kowal politykom PO. - Oni potrafią tylko złożyć projekt, pokrzyczeć i mieć w pogardzie cierpienie kogoś, kto naprawdę nie mógł dostać informacji o stanie zdrowia, śmierci osoby bliskiej - ocenił.
ja, TOK FM
W ocenie Pawła Kowala postawa części posłów PO w głosowaniu na temat ustaw o związkach partnerskich nie powinna zaskakiwać. - A poza tym ta partia przed wyborami organizowała rekolekcje, więc w ten sposób zdeklarowała, jaką ma wizję małżeństwa. A skończyło się na wywoływaniu awantur o związki partnerskie i in vitro - podkreślał Kowal.
Zdaniem szefa PJN, gdyby Platformie zależało na rozwiązywaniu konkretnych problemów, znalazła by na to sposób. - Gdyby faktycznie chcieli ułatwić dostęp do informacji medycznej, przeforsowaliby swój pomysł. Moim zdaniem można to zrobić bez problemów. I myślę, że sejmowa większość poparłaby takie regulacje - zaznaczył.
Jak dodał Kowal politykom PO. - Oni potrafią tylko złożyć projekt, pokrzyczeć i mieć w pogardzie cierpienie kogoś, kto naprawdę nie mógł dostać informacji o stanie zdrowia, śmierci osoby bliskiej - ocenił.
ja, TOK FM