Gowin: gdyby nie my, PiS mógłby wrócić do władzy

Gowin: gdyby nie my, PiS mógłby wrócić do władzy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Gowin (fot. Wprost) Źródło:Wprost
- Konserwatyści PO reprezentują milczącą większość Polaków, która jest tolerancyjna wobec odmienności, ale nie chce rewolucji obyczajowej na modłę zachodniej lewicy. Gdyby nie my, te parędziesiąt procent wyborców Platformy zagłosowałoby na PiS. To mogłoby oznaczać powrót PiS do władzy. I to jest prawdziwa stawka w tej grze - mówił w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.
Gowin pytany o projekt PO dotyczący związków partnerskich powiedział, że dziś nie ma już różnicy zdań w klubie. - Kierownictwo klubu zwróciło się do posła Artura Dunina, aby poprawił swój projekt o związkach partnerskich tak, aby uniknąć zarzutów o niezgodność z konstytucją. To pośrednie przyznanie mi racji - zaznaczył minister.

Jak powiedział Gowin projekt Dunina zostanie poprawiony pod kątem zgodności z konstytucją. - Dzięki interwencji premiera z PO wyjdzie także inny projekt przygotowywany przez posłów konserwatywnych. Natomiast uczciwie uprzedzam, że w ostatecznym głosowaniu po wyjściu z komisji zagłosuję przeciw projektowi posła Dunina - dodał.

Gowin powiedział też, że nie ma takiej wersji związków partnerskich, którą byłby w stanie poprzeć. - Jako polityk i obywatel jestem natomiast przeciwny instytucjonalizacji związków nieformalnych, bo uważam za swój obowiązek wspieranie rodziny. Wszyscy mają prawo żyć w takich związkach, jakie im odpowiadają. Nie widzę jednak powodu, aby państwo sankcjonowało nieformalne związki np. homoseksualistów - powiedział Gowin.

- Możemy tak skonstruować prawo, by wszystkim nieformalnym parom, niezależnie od płci, zapewnić takie rozwiązania, dzięki którym unikną pewnych dramatów czy kłopotów życiowych: prawo do informacji medycznej, prawo decydowania o pochówku. Konkubinaty homoseksualne mogłyby mieć taki sam status jak konkubinaty heteroseksualne, jednak bez tworzenia z nich formalnej instytucji społecznej - dodał minister.

ja, "Gazeta Wyborcza"