"Za rządów PO firmy bankrutują, a ludzie masowo tracą pracę. Znów trzeba dawać w łapę (...). Pruszków wychodzi na wolność" - taki komunikat pojawia się w spocie reklamowym, który na swojej stronie umieściła Solidarna Polska. Hasłu "Pruszków wychodzi na wolność" ilustruje kadr z osiłkiem w białym podkoszulku prowadzonym przez policjanta. Reklama oburzyła Jana Starzyńskiego, prezydenta Pruszkowa, który zażądał zmiany spotu i przeproszenia mieszkańców miasta.
"Nazwa miasta i jego wizerunek to największe i najcenniejsze dobro, jakim dysponuje społeczność miasta Pruszkowa. Rozwój, pozyskiwanie inwestorów i nowych mieszkańców w coraz większym stopniu uzależnione jest od form prezentacji tego wizerunku w środkach masowego przekazu. Niedopuszczalne w naszej ocenie jest budowanie negatywnych skojarzeń, wykorzystując słowo Pruszków" - napisał Starzyński w liście otwartym do Ziobry.
Solidarna Polska w spocie użyła określenia "Pruszków" w znaczeniu "mafia pruszkowska" - czyli struktura przestępcza działająca w Polsce w latach 90-tych.
arb, wyborcza.pl
Solidarna Polska w spocie użyła określenia "Pruszków" w znaczeniu "mafia pruszkowska" - czyli struktura przestępcza działająca w Polsce w latach 90-tych.
arb, wyborcza.pl