Roman Kotliński jest obciążany zeznaniami przez gangstera związanego z gangiem pruszkowskim - dowiedział się TVN. Tymczasem poseł Ruchu Palikota twierdzi, że jest szantażowany przez tego samego gangstera. Prokuratura sprawdza obecnie związki polityka z gangsterem w sprawie, która dotyczy podżegania do zabójstwa.
Kotliński przekonuje, że "padł ofiarą misternie zaplanowanej intrygi". - Przekazałem prokuraturze dowody potwierdzające szantaż. Poczekajmy na jej ustalenia - dodaje. Tymczasem prokuratura od 6 grudnia prowadzi postępowanie w sprawie podżegania do zabójstwa, którą wszczęto po zeznaniach gangstera obciążających Kotlińskiego.
Jeden z wątków śledztwa ma dotyczyć m.in. rozliczeń między Kotlińskim a byłym wiceministrem finansów, któremu Kotliński miał pożyczyć dużą kwotę pieniędzy w 2010 roku. Wiceminister powinien - wraz z odsetkami - zwrócić redaktorowi naczelnemu "Faktów i Mitów" 7 milionów złotych. - Miał zrobić interes życia i zadeklarował mi, że dużo zarobię - podkreśla Kotliński. Dodaje, że na zwrot pieniędzy już nie liczy.
Jak na razie w tej sprawie nie postawiono nikomu żadnych zarzutów.
TVN, arb
Jeden z wątków śledztwa ma dotyczyć m.in. rozliczeń między Kotlińskim a byłym wiceministrem finansów, któremu Kotliński miał pożyczyć dużą kwotę pieniędzy w 2010 roku. Wiceminister powinien - wraz z odsetkami - zwrócić redaktorowi naczelnemu "Faktów i Mitów" 7 milionów złotych. - Miał zrobić interes życia i zadeklarował mi, że dużo zarobię - podkreśla Kotliński. Dodaje, że na zwrot pieniędzy już nie liczy.
Jak na razie w tej sprawie nie postawiono nikomu żadnych zarzutów.
TVN, arb