W wyposażeniu polskiej policji znajduje się ponad 100 sztuk fotoradarów Iskra służących do pomiaru prędkości na drodze. Na podstawie pomiarów dokonanych przez takie radary policjanci wystawiają mandaty. Tymczasem sąd rejonowy w Sierpcu uznał, że Iskrom brakuje wymaganego przez prawo świadectwa wzorcowania wydanego przez Główny Urząd Miar - a to oznacza, że na podstawie ich pomiarów nie można wystawiać mandatów - informują "Fakty" TVN.
Sąd w Sierpcu zajął się sprawą na wniosek kierowcy, który miał wątpliwości co do tego czy musi płacić mandat wydany na podstawie pomiaru dokonanego za pomocą Iskry. Sąd orzekł, że "pomiar z takiego urządzenia nie jest dowodem w sprawie". Problem wziął się stąd, że Polska policja kupiła od Rosjan Iskry wyprodukowane dla... Ukrainy. Główny Urząd Miar przekonuje jednak, że Iskry wyprodukowane na rynek polski i ukraiński są tego samego typu, a więc mogą być tak samo użytkowane. Tego samego zdania jest policja. - Otrzymaliśmy pismo, które stwierdza, że te urządzenia mają wszelkie potrzebne dokumenty, że mogą być użytkowane przez polską policję, więc nie ma podstaw, żeby tych urządzeń nie używać - podkreśla rzecznik KGP Mariusz Sokołowski.
arb, TVN
arb, TVN