- Oni wszyscy mieli swoje marzenia i własne, osobiste życie, dlatego w tej politycznej wrzawie warto pomyśleć o tych 96 ofiarach, jako o ludziach, którzy także po śmierci potrzebują naszej pamięci - mówił Donald Tusk, który rano złożył wieniec pod Pomnikiem Ofiar Katastrofy Smoleńskiej na Powązkach. Dziś mija trzecia rocznica katastrofy Tu-154 w Smoleńsku, w której zginął m.in. prezydent Lech Kaczyński.
- Gorąco wierzę, że nadejdzie taki dzień, kiedy ta rocznica nie będzie Polaków dzieliła i że będzie możliwa wspólna refleksja i wspólna modlitwa bez złych emocji. Tego chcieliby także ci, którzy tam zginęli - przekonywał szef rządu, który na Powązkach pojawił się przed wylotem do Nigerii. Przypomniał też, że tuż po katastrofie wszyscy "myśleli w skupieniu" o ofiarach tragedii. - Ich życie i ich śmierć warte są tego, aby w skupieniu i osobistą refleksją ich wspominać, parę prezydencką i wszystkich pozostałych - podkreślił.
- Dobrze byłoby, żeby dzisiaj wszyscy zamknęli oczy na te wrzawę i krzyk, który czasami pojawia się kiedy wspominamy 10 kwietnia - zaznaczył Tusk.
arb, TVN24
- Dobrze byłoby, żeby dzisiaj wszyscy zamknęli oczy na te wrzawę i krzyk, który czasami pojawia się kiedy wspominamy 10 kwietnia - zaznaczył Tusk.
arb, TVN24