Nowy minister sprawiedliwości Marek Biernacki zapowiedział w "Salonie politycznym Trójki", że przyjrzy się reorganizacji małych sądów, którą przeprowadził jego poprzednik.
Biernacki zapowiedział, że podczas głosowania w Sejmie (12 maja) nie poprze obywatelskiego projektu, który przywróciłby stan sprzed reformy.
- Podtrzymuję to stanowisko, które było zawarte poprzednio przez ministra Gowina. Na pewno przyjrzę się reorganizacji sądów. Wydaje mi się, że nie wszędzie ten proces odbywał się tak jak powinien. Chyba nie do końca te decyzje były we wszystkich miejscach słuszne - mówił Biernacki.
Nowy szef resortu sprawiedliwości opowiedział się także przeciwko znaczącemu podwyższeniu sumy, od której kradzież uznawana jest za przestępstwo. Wcześniej chciano podnieść granicę do 1000 zł. W ocenie ministra sprawiedliwości nie powinno to być więcej niż 500-600 złotych.
Marek Biernacki dodał, że lepszym sygnałem dla społeczeństwa powinno być najpierw zaostrzenie walki z drobnymi wykroczeniami, a dopiero później zastanowienie się nad podniesieniem granicy, od której kradzież zaczyna być przestępstwem.
ja, Polskie Radio Program Trzeci.
- Podtrzymuję to stanowisko, które było zawarte poprzednio przez ministra Gowina. Na pewno przyjrzę się reorganizacji sądów. Wydaje mi się, że nie wszędzie ten proces odbywał się tak jak powinien. Chyba nie do końca te decyzje były we wszystkich miejscach słuszne - mówił Biernacki.
Nowy szef resortu sprawiedliwości opowiedział się także przeciwko znaczącemu podwyższeniu sumy, od której kradzież uznawana jest za przestępstwo. Wcześniej chciano podnieść granicę do 1000 zł. W ocenie ministra sprawiedliwości nie powinno to być więcej niż 500-600 złotych.
Marek Biernacki dodał, że lepszym sygnałem dla społeczeństwa powinno być najpierw zaostrzenie walki z drobnymi wykroczeniami, a dopiero później zastanowienie się nad podniesieniem granicy, od której kradzież zaczyna być przestępstwem.
ja, Polskie Radio Program Trzeci.