Antoni Macierewicz (PiS) powiedział, że pracujący na rzecz kierowanego przez niego parlamentarnego zespołu wyjaśniającego katastrofę smoleńską eksperci z USA nie otrzymują od zespołu żadnych środków finansowych.
Poseł PiS wrócił niedawno z dwudniowej wizyty w USA, podczas której spotkał się z przedstawicielami środowisk naukowych. W "Polityce przy Kawie" w TVP1 był pytany o współpracę parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej z ekspertami z uczelni amerykańskich.
Antoni Macierewicz zaprzeczył pogłoskom, jakoby eksperci z USA otrzymywali za swą pracę na rzecz zespołu wynagrodzenie. - Jeśli chodzi o zespół parlamentarny, to zupełnie oczywiste - powiedział poseł PiS, pytany, czy naukowcy pracują za darmo.
- Nikt z nich nie dostaje od nas ani wynagrodzeń, ani pokrycia kosztów - mówił Małgorzacie Serafin poseł. - Żadnych finansowych czy jakichkolwiek innych możliwości wsparcia z naszej strony niestety nie ma. A rząd, jak wiadomo, z tego punktu widzenia zajmuje się propagandą własnych sukcesów-klęsk - dodał Macierewicz.
zew, TVP1
Antoni Macierewicz zaprzeczył pogłoskom, jakoby eksperci z USA otrzymywali za swą pracę na rzecz zespołu wynagrodzenie. - Jeśli chodzi o zespół parlamentarny, to zupełnie oczywiste - powiedział poseł PiS, pytany, czy naukowcy pracują za darmo.
- Nikt z nich nie dostaje od nas ani wynagrodzeń, ani pokrycia kosztów - mówił Małgorzacie Serafin poseł. - Żadnych finansowych czy jakichkolwiek innych możliwości wsparcia z naszej strony niestety nie ma. A rząd, jak wiadomo, z tego punktu widzenia zajmuje się propagandą własnych sukcesów-klęsk - dodał Macierewicz.
zew, TVP1