Jarosław Gowina, John Godson i Jacek Żalek wstrzymali się od głosu podczas głosowania ws. zawieszenia pierwszego progu ostrożnościowego. Joachim Brudziński stwierdził jednak, że siła polityczna tych polityków jest dziś zerowa.
Zdaniem polityka PiS, trzech "muszkieterów" z PO to wygodny pretekst dla premiera Donalda Tuska do mówienia o nieistotnych sprawach. Brudziński przypomniał, że rząd nie musi się bać odejścia trzech posłów, bo ma stabilną większość. Stwierdził, że w razie problemów Tusk zawsze może liczyć na pomoc posłów z Ruchu Palikota.
- Dzisiaj siła polityczna tych trzech głosów jest zerowa, gdyż są cztery głosy secesjonistów z Ruchu Palikota i cały klub Janusza Palikota, który ochoczo pospieszy premierowi z pomocą w sytuacjach dramatycznych - powiedział Joachim Brudziński.
eb, Trzeci Program Polskiego Radia
- Dzisiaj siła polityczna tych trzech głosów jest zerowa, gdyż są cztery głosy secesjonistów z Ruchu Palikota i cały klub Janusza Palikota, który ochoczo pospieszy premierowi z pomocą w sytuacjach dramatycznych - powiedział Joachim Brudziński.
eb, Trzeci Program Polskiego Radia