"Rząd Tuska ciężko na tę klapę pracował"

"Rząd Tuska ciężko na tę klapę pracował"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. Wprost) Źródło:Wprost
W Sejmie trwa debata ws. posłania 6-latków do szkół. Nieobecny jest premier Donald Tusk. - Pan premier unika tego tematu jak ognia i w sumie trudno mu się dziwić. To jest przecież sztandarowa reforma jego rządu, a okazała się jedną wielką klapą. Co więcej, rząd ciężko na tę klapę zapracował - mówi portalowi Stefczyk.info jedna z inicjatorek akcji "Ratuj Maluchy" Karolina Elbanowska.
Zdaniem Elbanowskiej debacie ws. wysłania do szkół 6-latków nie towarzyszy głosowanie, gdyż rząd "przestraszył się, że nie ma większości i że wniosek o referendum przejdzie". - Ale on i tak przejdzie - ocenia Elbanowska. - Parlamentarzyści muszą słuchać głosu obywateli, bo przecież nikt ich potem drugi raz nie wybierze - tłumaczy. Elbanowska dodaje, że sytuacja posłów jest inna niż przeciętnych Polaków, bo stać ich na wysłanie dzieci do prywatnych szkół.

Według Elbanowskiej, przez ostatnie pięć lat wiele dobrego mogło się wydarzyć w szkołach. - Tymczasem doświadczyliśmy pięciu lat nieustannej propagandy. Słyszeliśmy, że wszystko jest w szkołach świetnie, a de facto nic się nie zmienia. Przez 5 lat nikt z nami, rodzicami nie rozmawiał - ubolewa Elbanowska w rozmowie z portalem Stefczyk.info.

- Dziś sytuacja doszła już do takiego momentu, a rodzice są tak sfrustrowani i zdesperowani, że zebrali nie 300 tysięcy, a blisko milion podpisów pod wnioskiem o referendum. My rodzice chcemy decydować. My rodzice żądamy referendum w tej sprawie. Skoro MEN nie chce nas słuchać, to niech nas wysłuchają parlamentarzyści i dadzą nam wreszcie prawo do decydowania o naszych dzieciach - podsumowuje Elbanowska.

sjk, Stefczyk.info