Były wiceszef MSZ Witold Waszczykowski przekonywał na antenie TVN24, że amerykański sekretarz stanu John Kerry podczas wizyty w Polsce nie poruszył sprawy podsłuchiwania przez USA światowych przywódców i europejskich społeczeństw - m.in. Niemców, Francuzów i Hiszpanów - ponieważ "nie Polska jest głównym celem podsłuchów".
Przed kilkunastoma dniami media ujawniły, że amerykańska Narodowa Agencja Bezpieczeństwa (NSA) podsłuchiwała m.in. rozmowy kanclerz Niemiec Angeli Merkel, a także 34 innych światowych przywódców. NSA miało też na szeroką skalę inwigilować obywateli Niemiec, Hiszpanii i Francji. Nie wiadomo, czy ofiarami podsłuchów padali też polscy przywódcy.
- Jeśli podsłuchy były, to nie w Polsce się to tłumaczy, bo nie Polska jest głównym celem podsłuchów - tak Waszczykowski skomentował fakt, że w czasie rozmów jakie w Polsce przeprowadził Kerry temat podsłuchów się nie pojawił. - Jeśli rozmowa wyglądała, tak jak wyglądała, to pewnie (...) dowodów (na podsłuchiwanie polskich przywódców - red.) nie mamy - dodał poseł PiS.
arb, TVN24
- Jeśli podsłuchy były, to nie w Polsce się to tłumaczy, bo nie Polska jest głównym celem podsłuchów - tak Waszczykowski skomentował fakt, że w czasie rozmów jakie w Polsce przeprowadził Kerry temat podsłuchów się nie pojawił. - Jeśli rozmowa wyglądała, tak jak wyglądała, to pewnie (...) dowodów (na podsłuchiwanie polskich przywódców - red.) nie mamy - dodał poseł PiS.
arb, TVN24