Agenci CBA prowadzą śledztwo w sprawie możliwego wyłudzenia 2,5 mln złotych przez Katolicki Uniwersytet Lubelski. Pieniądze pochodzące z UE miały zostać wykorzystane na stworzenie sal wykładowych w budynku należącym do KUL znajdującym się w Stalowej Woli. Tymczasem w budynku tym znalazły się... mieszkania - informuje "Gazeta Wyborcza".
Adam Cierpiatka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu podkreśla, że obecne władze uczelni nie mają nic wspólnego ze sprawą.
Budynek, którego dotyczy śledztwo prowadzone przez delegaturę CBA w Rzeszowie powstał na potrzeby Wydziału Zamiejscowego Nauk o Społeczeństwie KUL. Budowa kosztowała 22,5 mln złotych z czego 21 mln złotych stanowiły środki unijne. W trakcie realizacji okazało się jednak, że w części budynku, zamiast sal wykładowych i laboratoriów powstały... mieszkania. Uczelnia, aby nie stracić dofinansowania, musiała dokonać poprawek, które kosztowały ją 1,4 mln złotych.
arb, "Gazeta Wyborcza"
Budynek, którego dotyczy śledztwo prowadzone przez delegaturę CBA w Rzeszowie powstał na potrzeby Wydziału Zamiejscowego Nauk o Społeczeństwie KUL. Budowa kosztowała 22,5 mln złotych z czego 21 mln złotych stanowiły środki unijne. W trakcie realizacji okazało się jednak, że w części budynku, zamiast sal wykładowych i laboratoriów powstały... mieszkania. Uczelnia, aby nie stracić dofinansowania, musiała dokonać poprawek, które kosztowały ją 1,4 mln złotych.
arb, "Gazeta Wyborcza"