- Nie przewiduję swojego końca we władzach Platformy, ani końca żadnego z polityków PO. Źle by było, gdyby którykolwiek z polityków PO po sobocie był odbierany przez naszych wyborców jako wycinany czy marginalizowany. Świadczyłoby to, że są jakieś trwałe podziały w partii - powiedział szef klubu parlamentarnego PO Rafał Grupiński w rozmowie z TVP Info.
Rafał Grupiński odniósł się w rozmowie także do zbliżającego się posiedzenia Rady Krajowej PO, na której ma zostać wybrany nowy zarząd partii. Grupiński podkreślił, że jest spokojny o los Platformy. Podkreślił również, że jego partia jest demokratyczna, w przeciwieństwie do PiS.
- Wiele razy mówiłem premierowi Tuskowi, że przywództwo w partii politycznej musi być jasno określone, bo to jest warunek sprawności partii. Nie znaczy to, że należy ograniczać indywidualności - ludzi, którzy mają własne zdanie. Oni są autorami prawdziwych sukcesów, które rodzą się we wzajemnej dyskusji i podczas burzy mózgów - przyznał.
Grupiński podkreślił również, że obecnie w dużym stopniu zajmuje go sytuacja na Ukrainie. - Wstaję codziennie rano z niepokojem o Ukrainę. Mam włączoną kamerkę, która jest na Majdanie i sprawdzam, czy ludzie tam trwają, czy nie było nocnego ataku milicji lub Berkutu - powiedział polityk.
Zdaniem Grupińskiego wprowadzenie sankcji wobec Ukrainy byłoby złym posunięciem. - To nie powinna być kwestia sankcji i nacisku, ani nawet eleganckiego szantażu. Najważniejsze są dobre projekty i perspektywa pomocy finansowej. Te prawdziwe narzędzia mogą spowodować zwrot w sposobie myślenia polityków Ukraińskich - przekonywał polityk.
dż, TVP Info
- Wiele razy mówiłem premierowi Tuskowi, że przywództwo w partii politycznej musi być jasno określone, bo to jest warunek sprawności partii. Nie znaczy to, że należy ograniczać indywidualności - ludzi, którzy mają własne zdanie. Oni są autorami prawdziwych sukcesów, które rodzą się we wzajemnej dyskusji i podczas burzy mózgów - przyznał.
Grupiński podkreślił również, że obecnie w dużym stopniu zajmuje go sytuacja na Ukrainie. - Wstaję codziennie rano z niepokojem o Ukrainę. Mam włączoną kamerkę, która jest na Majdanie i sprawdzam, czy ludzie tam trwają, czy nie było nocnego ataku milicji lub Berkutu - powiedział polityk.
Zdaniem Grupińskiego wprowadzenie sankcji wobec Ukrainy byłoby złym posunięciem. - To nie powinna być kwestia sankcji i nacisku, ani nawet eleganckiego szantażu. Najważniejsze są dobre projekty i perspektywa pomocy finansowej. Te prawdziwe narzędzia mogą spowodować zwrot w sposobie myślenia polityków Ukraińskich - przekonywał polityk.
dż, TVP Info