– Wydaje się, że premier David Cameron zapomniał, jak Polacy przyczynili się do wyjścia Wysp z kryzysu. Wydaje się, że pan premier Cameron w swoim radykalizmie ściga się z eurosceptykami – powiedział na antenie wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński.
Piechociński odniósł się w ten sposób do słów premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona, który ocenił, że otwarcie rynku pracy dla Polaków było błędem.
Janusz Piechociński skomentował także wywiad prezydenta Bronisława Komorowskiego dla „Rzeczpospolitej", w którym głowa państwa skrytykował klasę polityczną za brak zdecydowanych reformatorów, przekonywał, że jest dobrej myśli, jeśli chodzi o podpisanie ustawy w sprawie reformy OFE. – Pan prezydent zwraca uwagę, że brakuje reformatorów, czyli tych którzy zajmują się państwem, a nie zajmują się sami sobą. Słusznie, że powiedział to tuż przed Bożym Narodzeniem – mówił wicepremier Piechociński.
– Moim zdaniem prezydent bardzo wyraźnie daje sygnał, że podpisze ustawę i skieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego – dodał, podkreślając, że Bronisław Komorowski przestał już być tylko politykiem własnego zaplecza politycznego, a jego rola będzie nadał rosła. Jak powiedział: – Każdy prezydent jest zdecydowanie swobodniejszy w stosunku do jego zaplecza niż myślimy. Społeczeństwo ma prawo oczekiwać, że będzie pod adresem rządzących określać swoje, często krytyczne opinie .
TVP Info, ml
Janusz Piechociński skomentował także wywiad prezydenta Bronisława Komorowskiego dla „Rzeczpospolitej", w którym głowa państwa skrytykował klasę polityczną za brak zdecydowanych reformatorów, przekonywał, że jest dobrej myśli, jeśli chodzi o podpisanie ustawy w sprawie reformy OFE. – Pan prezydent zwraca uwagę, że brakuje reformatorów, czyli tych którzy zajmują się państwem, a nie zajmują się sami sobą. Słusznie, że powiedział to tuż przed Bożym Narodzeniem – mówił wicepremier Piechociński.
– Moim zdaniem prezydent bardzo wyraźnie daje sygnał, że podpisze ustawę i skieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego – dodał, podkreślając, że Bronisław Komorowski przestał już być tylko politykiem własnego zaplecza politycznego, a jego rola będzie nadał rosła. Jak powiedział: – Każdy prezydent jest zdecydowanie swobodniejszy w stosunku do jego zaplecza niż myślimy. Społeczeństwo ma prawo oczekiwać, że będzie pod adresem rządzących określać swoje, często krytyczne opinie .
TVP Info, ml