Autorzy raportu oczekują, że polska gospodarka będzie się ożywiać w 2003 roku. W ich ocenie PKB wzrośnie ok. 3,0 proc., głównie w reakcji na ożywienie popytu wewnętrznego. "Przyszły wzrost może ograniczyć brak większych zagranicznych inwestycji bezpośrednich. Jednak temu niebezpieczeństwu można zapobiec, jeśli polski sektor finansowy zwiększy zaangażowanie w finansowanie przedsiębiorstw zarówno poprzez kredyt, jak i kapitał obrotowy firm" - czytamy w raporcie.
Zakłada on, że do końca tego roku stopa inflacji sięgnie 2-3 proc., a deficyt na rachunku obrotów bieżących 4 proc. PKB.
Jedno z największych zagrożeń rozwoju, obok podnoszenia podatków, ekonomiści EBOR widzą w dużym deficycie fiskalnym, finansowanym przez napływ zagranicznych inwestycji portfelowych. "Redukcja tego deficytu będzie szczególnie ważna w świetle kryteriów z Maastricht, które muszą zostać spełnione w związku z planami wejścia do Europejskiej Unii Monetarnej". Tymczasem w 2002 r. na rynku instrumentów dłużnych, głównie papierów skarbowych, znacznie zwiększył się napływ zagranicznych inwestycji portfelowych, przyciągając 3,4 mld dol. wobec 1,4 mld dol. w 2001 roku - napisał EBOR.
Pogorszenie kondycji gospodarki w latach 2001-02 ekonomiści EBOR przypisują głównie spadkowi inwestycji, które w ubiegłym roku w porównaniu z 2001 rokiem zmniejszyły się o 7,2 proc. Szczególnie odnotowują ostry spadek zagranicznych inwestycji bezpośrednich z 6,9 mld dol. w 2001 roku do 3,7 mld dol. w 2002 roku.
"Było to wynikiem faktycznego zahamowania procesu prywatyzacji i niskiej konkurencyjności polskiej gospodarki.
em, pap