- Nie wydaje mi się możliwe, aby Bartosz Arłukowicz wybierał się do Parlamentu Europejskiego. Zadanie, które postawił mu premier zostało jasno określone. Czekamy na pierwsze propozycje ministra zdrowia dotyczące skrócenia kolejek do lekarzy. Będzie to wymagało czasu i zmian legislacyjnych. Nie da się tego zrobić na konferencji prasowej, ani w dwa tygodnie. Nie ma czasu, aby Bartosz Arłukowicz zmieniał rolę z ministra zdrowia na europarlamentarzystę - powiedział w radiowej Jedynce szef klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej.
- Nie przywiązuję się do tego typu spekulacji, bo one rzadko kiedy są trafne - powiedział Rafał Grupiński na antenie Polskiego Radia.
Rafał Grupiński jednocześnie przyznał, że nie ma jeszcze oficjalnej nominacji na szefa kampanii PO w wyborach do Parlamentu Europejskiego. - Nie ma jeszcze decyzji, sztab pracuje. Nadzoruje go sekretarz generalny PO Paweł Graś - tłumaczył. Dodał jednak, że z powodu incydentu z Jackiem Protasiewiczem na lotnisku we Frankfurcie zdecydowano o "zmianach personalnych", jeśli chodzi o prowadzenie sztabu oraz o tzw. "jedynkę" na Dolnym Śląsku. - Myślę, że na Dolnym Śląsku nie brakuje znaczących polityków w PO, którzy mogą to miejsce objąć. Trzeba pamiętać, że jest to wspólny okręg z województwem opolskim. Jest tam bardzo dobra europosłanka, Danuta Jazłowiecka. Decyzja, kto będzie jedynką, musi zapaść w ciągu mniej więcej dziesięciu dni - powiedział Grupiński.
Media donosiły, że może to być Bogdan Zdrojewski, jednak zdaniem Grupińskiego, będzie to raczej polityk lokalny. - Mało który z polityków odmawia udziału w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Zdarza się to np. z przyczyn rodzinnych - powiedział Grupiński, ale jego zdaniem Zdrojewskiemu dobrze w Ministerstwie Kultury. - Jest najdłużej urzędującym ministrem. Jego zasługi są nie do podważenia, a ma przed sobą do zrealizowania tzw. 1 proc. PKB na kulturę - podsumował Grupiński.
DK, Polskie Radio
Rafał Grupiński jednocześnie przyznał, że nie ma jeszcze oficjalnej nominacji na szefa kampanii PO w wyborach do Parlamentu Europejskiego. - Nie ma jeszcze decyzji, sztab pracuje. Nadzoruje go sekretarz generalny PO Paweł Graś - tłumaczył. Dodał jednak, że z powodu incydentu z Jackiem Protasiewiczem na lotnisku we Frankfurcie zdecydowano o "zmianach personalnych", jeśli chodzi o prowadzenie sztabu oraz o tzw. "jedynkę" na Dolnym Śląsku. - Myślę, że na Dolnym Śląsku nie brakuje znaczących polityków w PO, którzy mogą to miejsce objąć. Trzeba pamiętać, że jest to wspólny okręg z województwem opolskim. Jest tam bardzo dobra europosłanka, Danuta Jazłowiecka. Decyzja, kto będzie jedynką, musi zapaść w ciągu mniej więcej dziesięciu dni - powiedział Grupiński.
Media donosiły, że może to być Bogdan Zdrojewski, jednak zdaniem Grupińskiego, będzie to raczej polityk lokalny. - Mało który z polityków odmawia udziału w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Zdarza się to np. z przyczyn rodzinnych - powiedział Grupiński, ale jego zdaniem Zdrojewskiemu dobrze w Ministerstwie Kultury. - Jest najdłużej urzędującym ministrem. Jego zasługi są nie do podważenia, a ma przed sobą do zrealizowania tzw. 1 proc. PKB na kulturę - podsumował Grupiński.
DK, Polskie Radio