Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski ostrzegł, że unijne sankcje nałożone na Rosję mogą uderzyć w Polską gospodarkę – donosi Polskie radio.
Unia Europejska rozszerzyła do 61 listę osób objętych sankcjami za destabilizację sytuacji na Ukrainie. Wpisała też na czarną listę 2 krymskie firmy. Propozycję ambasadorów w Brukseli zaakceptowali ministrowie spraw zagranicznych. Zagrożono także kolejnymi sankcjami, w tym gospodarczymi, jeśli zakłócone zostaną wybory prezydenckie na Ukrainie.
Według szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego decyzja w tej sprawie mogłaby zapaść na nieformalnym unijnym szczycie dwa dni po głosowaniu. Polski minister zastrzegł jednak, że sankcje gospodarcze wobec Rosji byłyby dla nas bolesne. - Nasz region handluje z Rosją więcej niż Europa Zachodnia, a należy też zakładać, że sankcje gospodarcze spotkają się z odzewem drugiej strony. Więc proponowałbym mniej entuzjazmu - powiedział Radosław Sikorski.
Polskie Radio, ml
Według szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego decyzja w tej sprawie mogłaby zapaść na nieformalnym unijnym szczycie dwa dni po głosowaniu. Polski minister zastrzegł jednak, że sankcje gospodarcze wobec Rosji byłyby dla nas bolesne. - Nasz region handluje z Rosją więcej niż Europa Zachodnia, a należy też zakładać, że sankcje gospodarcze spotkają się z odzewem drugiej strony. Więc proponowałbym mniej entuzjazmu - powiedział Radosław Sikorski.
Polskie Radio, ml