Joanna Kopcińska dwa dni po tym jak została namaszczona przez prezesa PiS na kandydatkę na prezydenta Łodzi straciła funkcję przewodniczącej rady miejskiej. - Jest mi po prostu przykro - mówiła w rozmowie z tvn24.pl Kopcińska.
Kopcińska rok temu została wyrzucona z PO za łamanie dyscypliny partyjnej. Od tego czasu należała do klubu radnych Łódź 2020. W poniedziałek prezes Prawa i Sprawiedliwości rekomendował jej kandydaturę na prezydenta Łodzi z ramienia PiS. Już dwa dni później w podczas tajnego głosowania rada miejska usunęła Kopcińską z funkcji przewodniczącej.
Zadecydowały głosy radnych SLD. - Namaszczenie prezesa PiS sprawia, że o niezależności nie ma już mowy. Rada miasta nie jest dobrym miejscem do uprawniania wielkiej polityki i patrzenia przez pryzmat partii politycznych - mówił w rozmowie z TVN24 Piotr Borys z klubu radnych SLD.
- Skupiałam się i dalej się skupiam na dobru miasta. Barwy polityczne nigdy nie były dla mnie najważniejsze - mówiła Kopcińska. Dodała jednak, że nie zamierza wstępować do PiS.
TVN24 Łódź
Zadecydowały głosy radnych SLD. - Namaszczenie prezesa PiS sprawia, że o niezależności nie ma już mowy. Rada miasta nie jest dobrym miejscem do uprawniania wielkiej polityki i patrzenia przez pryzmat partii politycznych - mówił w rozmowie z TVN24 Piotr Borys z klubu radnych SLD.
- Skupiałam się i dalej się skupiam na dobru miasta. Barwy polityczne nigdy nie były dla mnie najważniejsze - mówiła Kopcińska. Dodała jednak, że nie zamierza wstępować do PiS.
TVN24 Łódź