Jak podaje Polskie Radio, 28 maja do parlamentu ponownie trafi obywatelski projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Celem projektu podpisanego przez 130 tys. jest przywrócenie uboju rytualnego, czyli zabijania zwierząt bez wcześniejszego ogłuszenia.
Wiceprezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Marek Borowski wyjaśnia, dlaczego rolnicy ponownie chcą głosowania nad sprawą. - Jeśli 130 tys. ludzi twierdzi, że coś jest nie tak, Sejm powinien się tym zająć - zaznacza.
Zdaniem Borowskiego, wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który zakazał wykonywanie uboju rytualnego, uderza w interesy rolników, producentów, przetwórców. - Słowem, w cały przemysł. Ponieważ jesteśmy w UE i dostajemy dopłaty na takich samych zasadach, co inne kraje, to powinniśmy mieć też takie same warunki do gospodarowania. A ograniczając ubój rytualny, stawiamy się w gorszej sytuacji - tłumaczył wiceprezes.
- Jestem do zwierząt bardziej przywiązany niż obrońcy zwierząt. One są częścią mojego codziennego życia, ale tak to jest, że przychodzi czas. Zabijanie zwierząt jest elementem naszego życia i nie da się przed tym uciec - twierdzi Borowski.
Polskie Radio
Zdaniem Borowskiego, wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który zakazał wykonywanie uboju rytualnego, uderza w interesy rolników, producentów, przetwórców. - Słowem, w cały przemysł. Ponieważ jesteśmy w UE i dostajemy dopłaty na takich samych zasadach, co inne kraje, to powinniśmy mieć też takie same warunki do gospodarowania. A ograniczając ubój rytualny, stawiamy się w gorszej sytuacji - tłumaczył wiceprezes.
- Jestem do zwierząt bardziej przywiązany niż obrońcy zwierząt. One są częścią mojego codziennego życia, ale tak to jest, że przychodzi czas. Zabijanie zwierząt jest elementem naszego życia i nie da się przed tym uciec - twierdzi Borowski.
Polskie Radio