Lider Twojego Ruchu, Janusz Palikot ogłosił, że w nietypowy sposób zabierze głos w imieniu klubu podczas głosowania nad wnioskiem o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Donalda Tuska. – Stanę i przez 10 minut będę milczał, żeby ten absurd wybrzmiał do końca – powiedział.
Polityk przyznał także, że poprze wniosek PIS o odwołanie Bartłomieja Sienkiewicza z funkcji ministra spraw wewnętrznych – Dziwię się, że on nie ma honoru, żeby podać się samemu do dymisji - podkreślił Palikot. Stwierdził, że Sienkiewicz po ujawnieniu podsłuchanych rozmów polityków, nie może być człowiekiem wiarygodnym dla opinii publicznej.
Palikot oznajmił, że posłowie Twojego Ruchu podpiszą również wniosek ws. odwołania ze stanowiska szefa Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Radosława Sikorskiego złożony przez klub SLD. Palikot domaga się, aby prokuratura wyjaśniła czy premier Donald Tusk także był podsłuchiwany. – Wciąż nie wiemy, kto został nagrany. Czy premier Tusk też był podsłuchiwany? Niech prokuratura to oświadczy, to nie oznacza przecież publikacji treści nagrań, a jednak trochę uspokoi społeczeństwo. Teraz nie wiemy, czy może być szantażowany, czy nie. A co z szefem ABW czy CBA? Jeżeli też byli nagrani, a dziś są zaangażowani w wyjaśnianie tej sprawy, to są sędziami we własnej sprawie - wyjaśniał Janusz Palikot. – Nie dajmy się zwieść. Tu nie chodzi o wulgaryzmy, to te wszystkie "deale", to jest dużo bardziej bulwersujące – dodał.
AT, TVN24
Palikot oznajmił, że posłowie Twojego Ruchu podpiszą również wniosek ws. odwołania ze stanowiska szefa Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Radosława Sikorskiego złożony przez klub SLD. Palikot domaga się, aby prokuratura wyjaśniła czy premier Donald Tusk także był podsłuchiwany. – Wciąż nie wiemy, kto został nagrany. Czy premier Tusk też był podsłuchiwany? Niech prokuratura to oświadczy, to nie oznacza przecież publikacji treści nagrań, a jednak trochę uspokoi społeczeństwo. Teraz nie wiemy, czy może być szantażowany, czy nie. A co z szefem ABW czy CBA? Jeżeli też byli nagrani, a dziś są zaangażowani w wyjaśnianie tej sprawy, to są sędziami we własnej sprawie - wyjaśniał Janusz Palikot. – Nie dajmy się zwieść. Tu nie chodzi o wulgaryzmy, to te wszystkie "deale", to jest dużo bardziej bulwersujące – dodał.
AT, TVN24