- Dotąd w Warszawie stawiano na polityków z pierwszych stron gazet, Sejmu, Europarlamentu. My uznaliśmy, że stolica zasługuje na prezydenta, który doskonale zna miasto i problemy mieszkańców, czyli przede wszystkim samorządowca - mówił na antenie Radiowej Jedynki przewodniczący SLD w Warszawie, Sebastian Wierzbicki.
Wierzbicki jest kandydatem SLD na prezydenta Warszawy. W jego ocenie Hanna Gronkiewicz-Waltz tym razem nie wygra wyborów na prezydenta Warszawy w pierwszej turze.
- Hanna Gronkiewicz-Waltz zmieniła to miasto, ale zmieniła je ze wsparciem Sojuszu Lewicy Demokratycznej, z którym w 2006 roku zawarła koalicję. Przez cztery lata wspólnie zmienialiśmy i wyciągnęliśmy miasto z zapaści inwestycyjnej, do jakiej doprowadziły rządy Lecha Kaczyńskiego i jego następców. Następnie Hanna Gronkiewicz-Waltz i jej partia same skonsumowały ten sukces - stwierdził Wierzbicki.
Polityk SLD podkreślił, że Gronkiewicz-Waltz od 2010 roku sama sprawuje władzę. - Mieszkańcy stolicy otrzymali w nagrodę kubeł zimnej wody, bo cztery ostatnie lata to nieustające pasmo podwyżek wszystkiego: czynszów, użytkowania wieczystego, opłat za wodę, ścieki, przedszkola, żłobki, ceny biletów komunikacji miejskiej - wyliczał Wierzbicki.
- Nie ma naszej zgody na to, żeby sięgać po raz kolejny do kieszeni warszawiaków, bo tam już naprawdę nic nie ma. Coraz mniej osób stać na życie w Warszawie. Lepiej bezpiecznie zwiększyć zadłużenie miasta, niż bardziej obciążać mieszkańców stolicy - zaznaczył Wierzbicki.
W ocenie polityka SLD Hanna Gronkiewicz-Waltz jest jego największą konkurentką w listopadowych wyborach. - Jest liderką rządzącej partii, po drugie jest urzędującym prezydentem. PiS nie wystawiło na razie kandydata, natomiast i tak, w takich czasach, kandydat Prawa i Sprawiedliwości nie ma szans na wygraną w Warszawie - dodał.
Polskie Radio
- Hanna Gronkiewicz-Waltz zmieniła to miasto, ale zmieniła je ze wsparciem Sojuszu Lewicy Demokratycznej, z którym w 2006 roku zawarła koalicję. Przez cztery lata wspólnie zmienialiśmy i wyciągnęliśmy miasto z zapaści inwestycyjnej, do jakiej doprowadziły rządy Lecha Kaczyńskiego i jego następców. Następnie Hanna Gronkiewicz-Waltz i jej partia same skonsumowały ten sukces - stwierdził Wierzbicki.
Polityk SLD podkreślił, że Gronkiewicz-Waltz od 2010 roku sama sprawuje władzę. - Mieszkańcy stolicy otrzymali w nagrodę kubeł zimnej wody, bo cztery ostatnie lata to nieustające pasmo podwyżek wszystkiego: czynszów, użytkowania wieczystego, opłat za wodę, ścieki, przedszkola, żłobki, ceny biletów komunikacji miejskiej - wyliczał Wierzbicki.
- Nie ma naszej zgody na to, żeby sięgać po raz kolejny do kieszeni warszawiaków, bo tam już naprawdę nic nie ma. Coraz mniej osób stać na życie w Warszawie. Lepiej bezpiecznie zwiększyć zadłużenie miasta, niż bardziej obciążać mieszkańców stolicy - zaznaczył Wierzbicki.
W ocenie polityka SLD Hanna Gronkiewicz-Waltz jest jego największą konkurentką w listopadowych wyborach. - Jest liderką rządzącej partii, po drugie jest urzędującym prezydentem. PiS nie wystawiło na razie kandydata, natomiast i tak, w takich czasach, kandydat Prawa i Sprawiedliwości nie ma szans na wygraną w Warszawie - dodał.
Polskie Radio