- Mamy bardzo dobre normy, systemy ostrzegawcze, urządzenia, a później okazuje się, że wszystko w zetknięciu z realnym życiem gdzieś tam nie wypala - mówił w radiowej Jedynce Jerzy Pietrewicz, wiceminister gospodarki.
Pietrewicz zapewniał, że resort będzie starał się zrobić wszystko, by takie przypadki już się nie powtarzały. Jak podkreślił minister "czasami człowiek jest bezsilny wobec przyrody". - Źle się stało i wszystkim nam w takim momencie opadają ręce. To jest dla nas wyzwanie, jak to zorganizować, żeby ustrzec się przed tego typu przypadkami - mówił.
Wiceminister odniósł się także do ustawy, która wprowadza normy jakościowe dla węgla. - To nie jest jakaś daleko idąca zmiana, raczej o charakterze kosmetycznym. Chcemy uporządkować rynek obrotu węglem - powiedział. Dodał, że ta ustawa nie ograniczy importu rosyjskiego węgla.
W ustawie na wniosek rządu pojawił się dopisek, który dotyczy zmian w funkcjonowaniu górnictwa kamiennego. Wiceminister powiedział, że "inspiracją do tego były dyskusje, które prowadziliśmy w kopalni Kazimierz-Juliusz". - Ta poprawka wiąże się z określoną formą pomocy publicznej i w związku z tym będziemy ją notyfikować - mówił.
Polskie Radio
Wiceminister odniósł się także do ustawy, która wprowadza normy jakościowe dla węgla. - To nie jest jakaś daleko idąca zmiana, raczej o charakterze kosmetycznym. Chcemy uporządkować rynek obrotu węglem - powiedział. Dodał, że ta ustawa nie ograniczy importu rosyjskiego węgla.
W ustawie na wniosek rządu pojawił się dopisek, który dotyczy zmian w funkcjonowaniu górnictwa kamiennego. Wiceminister powiedział, że "inspiracją do tego były dyskusje, które prowadziliśmy w kopalni Kazimierz-Juliusz". - Ta poprawka wiąże się z określoną formą pomocy publicznej i w związku z tym będziemy ją notyfikować - mówił.
Polskie Radio