Przemysław Wipler oraz Robert Biedroń w rozmowie z TVP Info odnieśli się do incydentu z udziałem funkcjonariuszy policji oraz pierwszego z gości programu.
- Ktokolwiek przekazał prasie te nagrania, działał w interesie publicznym. Od roku domagałem się opublikowania tych taśm. Jeszcze ze szpitala apelowałem o to we wpisach na Twitterze. Ich publikacja to oczyszczenie polityka, na którym próbowano wykonać polityczny wyrok śmierci - powiedział Wipler.
Posłowi KNP Biedroń odpowiedział, że "polityk prawicowy, który tak często deklaruje przywiązanie do wartości katolickich, tradycyjnych, osoba która ma dość dużą gromadkę rodzinną, o tej porze tego dnia powinna chyba znaleźć się w innym miejscu". - Kiedy pojawiają się takie nagrania, trzeba sobie zadać pytanie, czy polityk powinien wykorzystywać podobne sytuacje do rozgrywek wyborczych. Moim zdaniem nie. Przemku, nie stań się drugą mamą Madzi - dodał, odnosząc się do zbliżających się wyborów samorządowych, w których Wipler będzie się ubiegał o fotel prezydenta Warszawy.
TVP Info
Posłowi KNP Biedroń odpowiedział, że "polityk prawicowy, który tak często deklaruje przywiązanie do wartości katolickich, tradycyjnych, osoba która ma dość dużą gromadkę rodzinną, o tej porze tego dnia powinna chyba znaleźć się w innym miejscu". - Kiedy pojawiają się takie nagrania, trzeba sobie zadać pytanie, czy polityk powinien wykorzystywać podobne sytuacje do rozgrywek wyborczych. Moim zdaniem nie. Przemku, nie stań się drugą mamą Madzi - dodał, odnosząc się do zbliżających się wyborów samorządowych, w których Wipler będzie się ubiegał o fotel prezydenta Warszawy.
TVP Info