2-letni Adaś, którego temperatura ciała sięgała jedynie 12 st. C w momencie przyjęcia do szpitala został już odłączony od respiratora. - To radykalna zmiana - przyznał prof. Janusz Skalski ze szpitala dziecięcego w Prokocimiu.
Chłopiec w nocy z sobotę na niedzielę wyszedł z domu w Racławicach. Zaginięcie zgłosiła babcia. Dziecko znaleziono po godzinie, nad rzeką, 600 metrów od domu. Dwulatek miał na sobie tylko piżamę. Funkcjonariusz, który go znalazł, rozpoczął reanimację w najbliższym domu. Wezwano też pogotowie, które przewiozło chłopca do szpitala.
Do szpitala dziecko trafiło w stanie hipotermii. 2-latek został podpięty do urządzenia ECMO, które umożliwia pozaustrojowe utlenowanie krwi. Zabiegi te podniosły temperaturę ciała chłopca do 36 st. C. Lekarze mówili, że jeśli dziecko wyjdzie z tego bez szwanku, będzie to pierwszy taki przypadek w historii.
tvn24
Do szpitala dziecko trafiło w stanie hipotermii. 2-latek został podpięty do urządzenia ECMO, które umożliwia pozaustrojowe utlenowanie krwi. Zabiegi te podniosły temperaturę ciała chłopca do 36 st. C. Lekarze mówili, że jeśli dziecko wyjdzie z tego bez szwanku, będzie to pierwszy taki przypadek w historii.
tvn24