Mieszkaniec Łodzi, w kupionej przez siebie paczce orzechów włoskich, znalazł nieznanego pochodzenia ząb. Dentysta stwierdził, że to ludzki ząb trzonowy. Widać w nim wyraźnie dziurę i fragmenty plomby.
- To było coś twardego, od razu to wyplułem. Kiedy zobaczyłem ząb, sprawdziłem, czy to nie mój - relacjonował Pan Jakub z Łodzi. - Chciałem jakoś zdezynfekować jamę ustną, przecież ten ząb był okropny, z dziurami. Istna bomba bakterii - dodał.
Przedstawiciele firmy przeprosili poszkodowanego mężczyznę. - Łuskane orzechy włoskie kupujemy od polskich dostawców. Surowiec przychodzi w kartonach, potem trafia na produkcję. Zanim orzechy znajdą się w paczkach, są przesiewane na sitach - tłumaczą pracownicy.
Firma obiecała zrekompensować mężczyźnie nieprzyjemne zdarzenie.
onet.pl
Przedstawiciele firmy przeprosili poszkodowanego mężczyznę. - Łuskane orzechy włoskie kupujemy od polskich dostawców. Surowiec przychodzi w kartonach, potem trafia na produkcję. Zanim orzechy znajdą się w paczkach, są przesiewane na sitach - tłumaczą pracownicy.
Firma obiecała zrekompensować mężczyźnie nieprzyjemne zdarzenie.
onet.pl