- To są sprawy bardzo delikatne, bardzo trudne i trzeba stawiać na maksymalnie możliwe uszanowanie różnych wrażliwości - katolickich i niekatolickich - stwierdził Bronisław Komorowski w programie „Gość wydarzeń” w Polsat News.
Prezydent Komorowski zapytany o to czy zdecydowałby o podpisaniu projektu ustawy o in vitro w obecnym kształcie odpowiedział, że jeszcze jej nie otrzymał, a ponadto wcześniej powinna zostać uchwalona przez parlament. Zwrócił również uwagę na to, że obecnie w tej kwestii nie ma żadnych regulacji prawnych.
Zdaniem urzędującego prezydenta najważniejszy w tym kontekście jest punkt widzenia tych rodzin, które z różnych względów nie mogą mieć dziecka, mimo tego, że o nim marzą. - To jest dla mnie kwestia bycia za życiem albo przeciwko życiu. Ten, kto nie odmawia innym prawa do stosowania metody, która daje szanse na dziecko jest konsekwentnie za życiem, a nie przeciwko życiu - stwierdził.
Bronisław Komorowski podkreślił również sprawę losu zarodków, która wymaga szczególnej troski ze względu na to, że dla znacznej części katolików są one tożsame z życiem. Według prezydenta ustawa przygotowana przez rząd w największym możliwym stopniu sprawia, że są one szanowane.
Gość Polsat News zauważył, że w kwestii in vitro jest aktualnie trochę za dużo ideologizowania, co może być związane z prowadzonymi kampaniami wyborczymi. Znacznie większy nacisk powinien być położony na skuteczne rozwiązanie tego problemu., które umożliwi posiadanie dzieci przez pary, które nie mogą ich mieć. - Jako ojciec nigdy nikomu bym nie odmówił prawa do starania się o własne dziecko metodą in vitro - dodał prezydent.
Według Bronisława Komorowskiego ustawa nie zmusza nikogo do stosowania metody in vitro, pozostaje to wyłącznie w kwestii sumienia każdej osoby. - Prezydent nie powinien być prezydentem ludzkich sumień, powinien być prezydentem kraju, gdzie są ludzie o zróżnicowanych poglądach, światopoglądzie - stwierdził.
am, Prezydent.pl
Zdaniem urzędującego prezydenta najważniejszy w tym kontekście jest punkt widzenia tych rodzin, które z różnych względów nie mogą mieć dziecka, mimo tego, że o nim marzą. - To jest dla mnie kwestia bycia za życiem albo przeciwko życiu. Ten, kto nie odmawia innym prawa do stosowania metody, która daje szanse na dziecko jest konsekwentnie za życiem, a nie przeciwko życiu - stwierdził.
Bronisław Komorowski podkreślił również sprawę losu zarodków, która wymaga szczególnej troski ze względu na to, że dla znacznej części katolików są one tożsame z życiem. Według prezydenta ustawa przygotowana przez rząd w największym możliwym stopniu sprawia, że są one szanowane.
Gość Polsat News zauważył, że w kwestii in vitro jest aktualnie trochę za dużo ideologizowania, co może być związane z prowadzonymi kampaniami wyborczymi. Znacznie większy nacisk powinien być położony na skuteczne rozwiązanie tego problemu., które umożliwi posiadanie dzieci przez pary, które nie mogą ich mieć. - Jako ojciec nigdy nikomu bym nie odmówił prawa do starania się o własne dziecko metodą in vitro - dodał prezydent.
Według Bronisława Komorowskiego ustawa nie zmusza nikogo do stosowania metody in vitro, pozostaje to wyłącznie w kwestii sumienia każdej osoby. - Prezydent nie powinien być prezydentem ludzkich sumień, powinien być prezydentem kraju, gdzie są ludzie o zróżnicowanych poglądach, światopoglądzie - stwierdził.
am, Prezydent.pl