Szef Komisji Badania Wypadków Lotniczych: Stenogramy nic nie wnoszą

Szef Komisji Badania Wypadków Lotniczych: Stenogramy nic nie wnoszą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Elementy wraku tupolewa pod Smoleńskiem, fot. Wikipedia/CC
Maciej Lasek, szef Komisji Badania Wypadków Lotniczych powiedział na antenie TVP 1, że "stenogramy przedstawione ostatnio nic nie wnoszą do sprawy wyjaśnienia przyczyny wypadku pod Smoleńskiem". - Wzmocniły tylko to, o czym mówimy od 2011 roku, o bałaganie i chaosie w kabinie pilotów, o osobach trzecich. Ale nawet ten ostatni materiał nie wskazuje, aby ktokolwiek wywierał bezpośrednią presję na załogę – dodał.
– Według naszych ostatnich szacunków jest 7 procent więcej słów niż w poprzednich ekspertyzach – powiedział Lasek dementując informację, że słów jest o 30-40 proc. więcej. – Mamy inne zrozumienie tekstów przez biegłych, ale chciałbym wiedzieć jaką metodologię zastosowano – dodał. Metoda, którą zastosowało Centralne Laboratorium Kryminalistyczne jest jego zdanie wielokrotnie zweryfikowana w procesach sądowych. Zaznaczył, że mamy stenogram bez sprawozdania z badania.

Maciej Lasek podkreślił, że należy zaczekać z wyciąganiem wniosków na dokument finalny prokuratury. Stwierdził też, że "dużą szkodę" w sprawie robi zespół Antoniego Macierewicza, a sprawa byłaby dawno zamknięta gdyby nie polityczny wątek. Dodał, że Macierewicz wyciągnął ostatnio materiały ze śledztwa prokuratorskiego i pokazał je, co może kwalifikować się pod artykuł mówiący o odpowiedzialności za ujawnianie informacji ze śledztwa. – Nie ma takiego materiału, który mógłby poprzeć tezy lansowane przez zespół parlamentarny Antoniego Macierewicza – stwierdził. – Nie ma żadnych tajemnic. Mamy zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, na wysokość 6,2 metra nad ziemią, ponad kilometr przed pasem. Gdyby załoga nie zeszła poniżej 100 metrów, do tego wypadku by nie doszło – dodał.

TVP Info