Polska do tej pory nie wydała nawet jedno euro na pomoc Grecji, a składają się na to kraje strefy euro - powiedział w radiowej Jedynce rzecznik rządu Cezary Tomczyk.
W Europie nadal ważą się losy trzeciego programu pomocowego dla Grecji. W międzyczasie w Brukseli zapadła jednak decyzja o przyznaniu Grekom finansowania pomostowego na kwotę 7 mld euro. Fundusze będą pochodziły z Europejskiego Mechanizmu Stabilności Finansowej. Jego członkiem są wszystkie kraje UE, a więc i Polska.
Według Tomczyka nie oznacza to jednak, że na pomoc dla Greków dołoży się także Polska. - Jeśli mówimy o tym mechanizmie, to też jest tak, że polski podatnik i polski budżet nie wyda na to ani złotówki, dlatego że ten mechanizm to mechanizm techniczny uruchomiony na 3 miesiące - stwierdził.
- My w tej chwili gwarantujemy pożyczkę dla Grecji tych 7 miliardów euro, bo tego wymagają przepisy prawa, jeżeli chodzi o ten europejski fundusz stabilizacyjny, natomiast też jest tak, że przyjmujemy drugą zasadę, że kraje, które są poza strefą euro, będą miały gwarantowane te pieniądze przez kraje strefy euro. Czyli gdyby Grecja na przykład w poniedziałek zbankrutowała, to w pierwszej kolejności sięgnęlibyśmy do tej puli, ale kraje poza strefą euro nie muszą się martwić, bo nie będą obciążone nawet złotówką - wyjaśnił Tomczyk.
Polskie Radio Program I
Według Tomczyka nie oznacza to jednak, że na pomoc dla Greków dołoży się także Polska. - Jeśli mówimy o tym mechanizmie, to też jest tak, że polski podatnik i polski budżet nie wyda na to ani złotówki, dlatego że ten mechanizm to mechanizm techniczny uruchomiony na 3 miesiące - stwierdził.
- My w tej chwili gwarantujemy pożyczkę dla Grecji tych 7 miliardów euro, bo tego wymagają przepisy prawa, jeżeli chodzi o ten europejski fundusz stabilizacyjny, natomiast też jest tak, że przyjmujemy drugą zasadę, że kraje, które są poza strefą euro, będą miały gwarantowane te pieniądze przez kraje strefy euro. Czyli gdyby Grecja na przykład w poniedziałek zbankrutowała, to w pierwszej kolejności sięgnęlibyśmy do tej puli, ale kraje poza strefą euro nie muszą się martwić, bo nie będą obciążone nawet złotówką - wyjaśnił Tomczyk.
Polskie Radio Program I