– Nie wiem, co jest w tych dokumentach, ale ja i członkowie speckomisji otrzymaliśmy informację, że służby dostały materiał ze Stanów Zjednoczonych i dopiero po dwóch latach go przekazały do prokuratury. To jest skandal – podkreślił Opioła. – To sprawa, która nigdy nie była podjęta. Prokuratura zwracała się z prośbą o pomoc prawną w tej sprawie – tłumaczył.
Marek Opioła tłumaczył na antenie Radia ZET, dlaczego Mariusz Błaszczak i Mariusz Kamiński ogłosili, że częścią nowej ustawy antyterrorystycznej będzie „kontrola operacyjna cudzoziemców”. – To ci, którzy nie posiadają polskiego paszportu. Spoza Polski. Różni cudzoziemcy, lub cudzoziemki –
mówił Opioła. Następnie powołał się na przykład Niemiec, w których – jak stwierdził – jest wielu potencjalnych terrorystów. – Na przykład obywatel niemiecki, który planuje różnego rodzaju zamachy, który jest obywatelem, który sprawia zagrożenie, a w Niemczech jest dużo tego rodzaju obywateli, którzy wyznają religię, która na swoich sztandarach nosi terroryzm w jakiś sposób, i będzie chciał dokonywać różnego rodzaju zamachów, to może zostać poddany czynności operacyjnej – stwierdził i dodał, że chodzi o wszystkie osoby, które "będą zagrażały". – Ewentualnie będą na listach osób, które są niebezpieczne, podejrzewane o terroryzm. Tego rodzaju listy są tworzone między służbami i policjami – doprecyzował.
Opioła odniósł się także do braku nominacji na komendanta głównego policji. Przyznał, że też martwi go ta sytuacja. – Mam nadzieję, że niedługo pojawi się osoba, która będzie pełniła tą funkcje. Uważam, że jak najszybciej powinniśmy powołać pełnego komendanta. Mam nadzieje, że ten czas niedługo się skończy – powiedział.
Radio ZET