Szef Unii Pracy wicepremier Marek Pol powiedział po czwartkowych obradach Krajowego Komitetu Wykonawczego partii, że z głosów, które się pojawiły podczas posiedzenia, nie wynika, żeby w UP miało dojść do rozłamu. Pol przyznał, że są głosy zapowiadające opuszczenie Unii Pracy, ale jak podkreślił, to nie oznacza, że nastąpił rozłam.
Pytany przez, czy bierze pod uwagę, że UP utworzy nową partię z marszałkiem Sejmu Markiem Borowskim, Pol zaznaczył, że "w polityce nie ma pojęcia nigdy".
"Nie wykluczam, że może kiedyś powstać duża formacja o programie lewicowym, bo taka jest potrzebna. Ale o tym, jak się zachowa UP, będziemy rozmawiali po ogłoszeniu powstania nowej partii przez Borowskiego" - podkreślił
Marszałek Sejmu Marek Borowski wraz z tzw. grupą dziesięciu ma lada dzień powołać nową formację, która ma się nazywać Socjaldemokracja Polska. Ta grupa to politycy Sojuszu (m.in. Andrzej Celiński i Bogdan Lewandowski), którzy podpisali się pod projektem uchwały "Dość złudzeń". Przedstawiony przez Borowskiego na konwencji SLD 6 marca projekt mówił m.in. o rozdziale funkcji w administracji rządowej i wojewódzkiej od funkcji w kierownictwie partii oraz o zwołaniu kongresu SLD w maju tego roku. Twierdzą oni, że mogą liczyć na utworzenie w Sejmie klubu zrzeszającego około 30 parlamentarzystów.
Do powstającej partii prawdopodobnie przyłączy się Inicjatywa "Plus/minus 30", w której skład wchodzi 11 młodych parlamentarzystów SLD - 9 posłów i 2 senatorów (m.in. Joanna Sosnowska, Sylwia Pusz, Agnieszka Pasternak) i kilkaset młodych działaczy w terenie. Młodzi parlamentarzyści na razie domagają się zwołania jak najszybciej kongresu partii i wymiany starych twarzy w SLD. Jeśli okaże się to niemożliwe, wyjdą z partii i klubu Sojuszu.
Ogłoszenie powstania nowej lewicowej partii ma nastąpić w tę niedzielę. em, oj, pap