Pechowi wiceministrowie Belki

Pechowi wiceministrowie Belki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Premier Marek Belka powiedział, że całkowicie nie zgadza się z atakami pod adresem Mieczysława Błaszczyka, którego powołał niedawno na wiceministra zdrowia.
Według premiera, Błaszczyk to "wybitny urzędnik i wybitny lekarz".

Po nominacji Błaszczyka, media donosiły o wątpliwościach pod  adresem jego osoby, zarzucając mu współpracę z ekipą ministra zdrowia Mariusza Łapińskiego. Błaszczyk był m.in. szefem gabinetu prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Aleksandra Naumana, a  wcześniej pełnomocnikiem ds. zorganizowania Narodowego Funduszu Zdrowia.

Premier powiedział, że powołując Błaszczyka "miał świadomość jego kariery" w ministerstwie zdrowia i Narodowym Funduszu Zdrowia.

"To jest wybitny urzędnik, wybitny lekarz, który zdaje się, że  półtora miesiąca był dyrektorem gabinetu, nie gabinetu politycznego, bo takiego wiceminister Nauman nie miał, bo nie mógł mieć. Został zresztą - potocznie mówiąc - odstawiony" - powiedział Belka.

W opinii premiera, Błaszczyk to "wybitny specjalista", najlepszy - według niego - "z tych ludzi, których tutaj mieliśmy". "A  przecież chodziło o to, żeby od pierwszego dnia w ministerstwie zdrowia reprezentował resort nie człowiek nowy w resorcie, ale  stary wyga" - dodał Belka.

Poinformował też, że rozmawiał z Błaszczykiem i zapewnił go, że  chce by dalej pracował on w ministerstwie zdrowia. "Proszę odróżniać pewne lapsusy, które nam się mogą zdarzyć od naprawdę dobrze wyważonych decyzji" - powiedział Belka i dodał, że  sprzeciwia się atakom na Błaszczyka.

Odnosząc się do sprawy powołania na wiceszefa resortu zdrowia Jacka Świątkiewicza, premier powiedział: "Przyjmuję, że to jest niezręczność".

Świątkiewicz miał objąć stanowisko wiceszefa resortu zdrowia 27 lipca. Jednak po doniesieniach "Gazety Wyborczej", że ciążyły na  nim zarzuty dotyczące oszustw przy wypisywaniu recept oraz  wyłudzeń pieniędzy z kasy chorych, zrezygnował z objęcia funkcji w  ministerstwie zdrowia.

ss, pap