Przegląd prasy

O groźbie epidemii speckomisji śledczych pisze dzisiejsza "Rzeczpospolita" w artykule "Prawdy i sprawiedliwości poszuka wielu". "Zamiast jednej może powstać kilka komisji prawdy i sprawiedliwości, informuje gazeta. To, że komisje jeszcze nie powstały wynika z trudności konstytucyjnych, jakie napotkał PiS, ale i to wkrótce się zmieni. Gdy nowe prawo wejdzie w życie, będzie możliwość powołania dwóch typów komisji śledczych - zwyczajnych (jak w ubiegłej kadencji komisja ds. Rywina i komisja ds. Orlenu) oraz właśnie komisji prawdy i sprawiedliwości, z nadzwyczajnymi uprawnieniami."- Zapowiada się brazylijski serial z tymi komisjami", komentuje jeden z rozmówców "Rz". A Przemysław Gosiewski dodaje, że zaczną od największych afer lat 90. jak afera rublowa czy spirytusowa.

"Polacy nie tacy prawicowi" donosi "Gazeta Wyborcza" i publikuje wyniki badań PBS na temat swobód obywatelskich i zachowań społecznych w Polsce. Główne pytanie brzmiało: co byś postanowił, gdyby to od ciebie zależało? Ankietowani okazali się być przeciwni cenzurze obyczajowej, zakazom marszów równości czy zamykania sklepów w niedzielę. "Tak", powiedzieli dla bardziej liberalnych zachowań seksualnych. "Jak widać, ideologiczne podstawy popularności PiS mogą być dość kruche. Być może większe znaczenie ma program gospodarczy i socjalny, dążenie do większej sprawiedliwości i solidarności, czyli do rozwiązań egalitarnych." Tu badani byli bowiem nadzwyczaj jednomyślni, dodaje "GW".

Jak Zbigniew Wassermann i Lech Kaczyński kazali tropić dziennikarzy "Rzeczpospolitej" pisze dzisiejszy "Newsweek" w specjalnym raporcie "Media na cenzurowanym". "Akta śledztwa sprzed pięciu lat rzucają nowe światło na dzisiejsze plany PiS wobec mediów i dziennikarzy", pisze tygodnik. Pięć lat temu specjalny zespół prokuratorski, na polecenie Wassermanna, Kaczyńskiego i obecnej prezes KRRiTV Elżbiety Kruk, szedł tropami Anny Marszałek i Bertolda Kittela - sprawdzał ich kontakty, przesłuchiwał informatorów i zaglądał w billingi. Po co? Wszystko zaczęło się od plotki, która dotarła do Kruk, że Marszałek i Kittel dostali "zlecenie na kilku polityków".

"Super Ekspress" wie już kto zarobi w Polsce na ptasiej grypie - były senator Henryk Stokłosa ze Śmiłowa koło Piły. "Jeśli w Polsce potwierdzą się informacje o ptakach chorych na ptasią grypę, to będą one utylizowane m.in. w zakładzie Ekoutil należącym do holdingu Stokłosy. Zakład utylizacyjny wysokiego ryzyka będzie unieszkodliwiał zarażone ptaki z terenu północno-zachodniej Polski m.in. z terenu woj. wielkopolskiego, zachodniopomorskiego i lubuskiego. Sprawa utylizacji ptaków w Śmiłowie budzi olbrzymie kontrowersje wśród okolicznych mieszkańców. Ludzie boją się o swoje życie i zdrowie, pisze "SE". Tym bardziej, że mieszkańcy Śmiłowa z Ekoutilem walczą nie od dziś. "W zeszłym tygodniu pracownicy Stokłosy na polach w okolicy Zacharzyna rozsypywali mączkę mięsno-kostną. We wsi znów czuć było fetor". Co będzie gdy ptasia grypa nadejdzie?

"Fakt" martwi się losem warszawskiego stadionu "Polonia". "Pełniący obowiązki prezydenta Warszawy Mirosław Kochalski podejmie w tym tygodniu decyzję w sprawie przebudowy stadionu "Polonii". Ma do wyboru - nowoczesny stadion piłkarski albo stadion lekkoatletyczny. Skłania się ku tej drugiej opcji... Na nieszczęście warszawskiego sportu! Kochalski - donosi "Fakt" - słucha Artura Piłki, który skutecznie blokuje przebudowę stadionu "podpowiadając dziwne rozwiązania". Kochalski się waha, a "Polonia" niszczeje.

W poznańskich tramwajach zawisły plakaty przedstawiające chrześcijańskich męczenników, uwięzionych przez wyznawców islamu, pisze "Życie Warszawy". Za sprawą fundacji św. Benedykta, w poznańskich tramwajach zawisło dziś 280 plakatów z wizerunkami męczenników wplecionymi w motyw krzyża z kolczastego drutu.Tramwaje Warszawskie odmówiły udostępnienia miejsc reklamowych na poznańską akcję. Przedstawiciele firmy argumentują, że najpierw powinny opaść emocje związane z publikacjami karykatur Mahometa, które tak wzburzyły społecznośc islamską w Polsce.

Przegląd prasy przygotowała
Kaja Szafrańska