Decyzję o całkowitym i ostatecznym demontażu prezydent Francji przekazał podczas wizyty w Calais na północy Francji. Prezydent nie ma w planach odwiedzin w samym obozie. Zamiast tego spotka się z przedstawicielami sił bezpieczeństwa i przedstawicielami przedsiębiorców, którzy domagają się rozwiązania kryzysu związanego z bytnością migrantów nieopodal wjazdu do tunelu pod kanałem La Manche.
Obóz jest ważnym punktem tranzytowym dla imigrantów, którzy z Francji chcą się przedostać do Wielkiej Brytanii. Według francuskich władz, mimo przeprowadzonej ewakuacji mieszkańców nielegalnego obozowiska, przebywa w nim obecnie około 7 tysięcy osób. Są to głównie uciekinierzy z Afganistanu, Sudanu oraz Somalii. Ich celem jest przedostanie się do Wielkiej Brytanii na ciężarówkach, które zmierzają na Wyspy.
Migranci, którzy chcą się dostać do Wielkiej Brytanii blokują drogi dojazdowe do portu. Kierowcy ciężarówek skarżą na ataki ze strony uchodźców. Mają oni używać w tym celu gazu łzawiącego, kamieni, łomów oraz kijów baseballowych. Sytuacja od kilku tygodni jest bardzo napięta.