Były tenisista, a obecnie kolekcjoner dzieł sztuki Wojciech Fibak połączył siły z Domem Aukcyjnym Abbey House. Wspólnie chcą otworzyć Galerię Sztuki w Warszawie, a następnie w Berlinie, Londynie i Dubaju.
DA Abbey House i Wojciech Fibak planują stworzenie programu promocji rodzimej sztuki w Polsce i na rynkach zagranicznych. Galeria w Warszawie ma być pierwszym punktem tego programu. - Planujemy otworzyć wraz z partnerami zagranicznymi 3-4 galerie do końca 2012 roku w tym w Londynie, Berlinie, Dubaju - zdradza Jakub Kokoszka, prezes Abbey House.
Porozumienie z Wojciechem Fibakiem przyspieszy udział Abbey House w aukcjach organizowanych wspólnie z najbardziej prestiżowymi domami aukcyjnymi na świecie takimi jak Sotheby's, Christie's, Phillip de Purry & Co. Tym samym spółka będzie mogła uzyskiwać wyższe ceny za sprzedawane prace polskich artystów. Według przedstawicieli Abbey House wartość obrazów uzależniona jest bowiem zarówno od oceny krytyków, jak i odpowiednich kontaktów i miejsca ekspozycji - stąd ekspansja zagraniczna i chęć dotarcia do tzw. Passion investors.
- W Polsce grupa osób znająca się na sztuce jest jeszcze dość mała. Staramy się edukować rynek i mamy coraz więcej stałych klientów. Za granicą jednak grono znawców i pasjonatów sztuki jest znacznie większe, warto więc zabiegać o ich uwagę, żeby polscy artyści i ich dzieła stawały się przedmiotem zainteresowania i uznania na światowych rynkach - podkreśla Paweł Makowski, członek RN Abbey House.
em
DA Abbey House i Wojciech Fibak planują stworzenie programu promocji rodzimej sztuki w Polsce i na rynkach zagranicznych. Galeria w Warszawie ma być pierwszym punktem tego programu. - Planujemy otworzyć wraz z partnerami zagranicznymi 3-4 galerie do końca 2012 roku w tym w Londynie, Berlinie, Dubaju - zdradza Jakub Kokoszka, prezes Abbey House.
Porozumienie z Wojciechem Fibakiem przyspieszy udział Abbey House w aukcjach organizowanych wspólnie z najbardziej prestiżowymi domami aukcyjnymi na świecie takimi jak Sotheby's, Christie's, Phillip de Purry & Co. Tym samym spółka będzie mogła uzyskiwać wyższe ceny za sprzedawane prace polskich artystów. Według przedstawicieli Abbey House wartość obrazów uzależniona jest bowiem zarówno od oceny krytyków, jak i odpowiednich kontaktów i miejsca ekspozycji - stąd ekspansja zagraniczna i chęć dotarcia do tzw. Passion investors.
- W Polsce grupa osób znająca się na sztuce jest jeszcze dość mała. Staramy się edukować rynek i mamy coraz więcej stałych klientów. Za granicą jednak grono znawców i pasjonatów sztuki jest znacznie większe, warto więc zabiegać o ich uwagę, żeby polscy artyści i ich dzieła stawały się przedmiotem zainteresowania i uznania na światowych rynkach - podkreśla Paweł Makowski, członek RN Abbey House.
em