Płytę wydaje firma nagraniowa należąca do Andrei Bocellego, włoskiego ociemniałego tenora, który w minioną sobotę został zaproszony przez Berlusconiego do jego rezydencji na Sardynii, by uświetnić wieczór, przygotowany dla rosyjskiego prezydenta Władimira Putina.
"Naprawdę nie wiem już, czy mogę ci wierzyć, gdy mówisz, że mnie jeszcze kochasz. Czuję, że los chce nas rozdzielić, ale ja będę cię kochać do końca. Boję się utracić cię, bo bez ciebie nie mogę dłużej żyć" - deklaruje Berlusconi. "Nie wiem, czy kochasz mnie jeszcze, jak dawniej, czy jesteś tak szczera, jak dawniej, czy czekasz na mnie jeszcze wieczorem" - wyznaje autor tekstu. Nie ma pewności, czy słowa te kieruje do swej drugiej żony Veroniki Lario, czy do Italii.
Prawicowy dziennik "Libero" donosi, że szef rządu pisze dla teksty piosenek dla siebie, "by się odprężyć, by zapomnieć o wszystkim".
Płyta, powstała we współpracy z Apicellą, pierwotnie miała się ukazać przed Bożym Narodzeniem 2002 r., ale obowiązki premiera nie pozwoliły Berlusconiemu na dokończenie nagrania na czas.
W młodości Berlusconi przez pewien czas zarabiał na życie śpiewając na statkach wycieczkowych i na wieczorkach w Rimini, słynnym kąpielisku nad Adriatykiem. Ulubionymi piosenkarzami włoskiego premiera są Julio Iglesias i Charles Aznavour.
rp, pap