Na dokończenie książki, która ma liczyć około 80 stron maszynopisu, Formanek ma czas do wczesnych godzin porannych w czwartek. Po kolejnych dwunastu godzinach, a więc w czwartek po południu, książka ma już trafić do księgarń. Organizatorzy pisarsko-wydawniczej rekordowej próby starają się o zapis do księgi rekordów Guinnessa.
Pisarz zadowolony jest z wylosowanych tematów książki. Już wcześniej oświadczył, że nie chciałby podjąć się próby napisania dzieła na temat całkowicie sobie obcy np. na temat korupcji w rozgrywkach piłki nożnej.
Po 90 minutach pisania Josef Formanek poinformował, że napisał już 10-12 stron. Wcześniej nie krył zdenerwowania. "Spałem jedynie trzy godziny, bo nie mogłem zasnąć. Ale zawsze jest tak, że jeśli mam jakiś pilny termin - to ostatecznie zdążę, choć z reguły jestem ogromnie leniwy" - wyjaśnił dodając, że w pisaniu pomagają mu talizmany: dwa posążki Panny Marii, piórko sójki oraz pluszowy niedźwiadek - prezent od córki.
Z informacji organizatorów rekordowej próby wynika, że jeśli pisarz utrzyma swe tempo pracy, zdąży napisać książkę w ciągu dwunastu godzin. Kolejne dwanaście godzin przeznaczonych jest na druk i dystrybucję książek, którą jednak komplikują warunki pogodowe. Dzieło Formanka do księgarń w odległych zakątkach Czech ma zostać dostarczone ultralekkimi samolotami. Te plany mogą jednak skomplikować ulewne deszcze.
Zysk ze sprzedaży książek trafi do ogrodu zoologicznego w Usti nad Łabą na północy kraju. Tam przeznaczony zostanie na odchowanie słoniątka, które - po unikalnym sztucznym zapłodnieniu - ma przyjść na świat z końcem czerwca.
Formanek jest autorem najbardziej popularnej obecnie książki "Mężczyzna z biustem i złodziej historii". W odróżnieniu od pisanej obecnie, nad tą bestsellerową pisarz pracował aż siedem lat.
ss, pap