Co robi poseł w Sejmie? Pali, je, rozmawia z kolegami, czyta gazetę. No i czasem pracuje. Z akcentem na czasem. "Fakt" przyglądał się w tym tygodniu polskim parlamentarzystom i odkrył, że w czasie debaty nad zmianami w prawie podatkowym na sali było...18 z 460 wybrańców narodu. Fajna praca za 12,5 tysiąca złotych miesięcznie, prawda?
Obserwację parlamentu "Fakt" rozpoczął w środę. O 14 na sali było 400 posłów. Półtorej godziny później kilkunastu. Od tego momentu sytuacja się nie zmieniała. Dopiero w piątek o 9 rano sala znów wypełniła się posłami. Ale, jak odnotował fakt, mieli oni wiele pozaparlamentarnych zajęć. Wysyłanie SMS-ów, czytanie gazet, rozmowy z koleżankami z klubu. O 10:30 mogli już sobie iść bo poselski tydzień pracy się skończył.
– To oburzające. Ja uczciwie zarabiam na chleb ciężką pracą. Nie sądzę, by posłowie specjalnie się przemęczali i potrzebowali aż tyle czasu spędzać na odpoczynku – mówi "Faktowi" Zbigniew Minko, właściciel punktu ksero w Krakowie.
– To oburzające. Ja uczciwie zarabiam na chleb ciężką pracą. Nie sądzę, by posłowie specjalnie się przemęczali i potrzebowali aż tyle czasu spędzać na odpoczynku – mówi "Faktowi" Zbigniew Minko, właściciel punktu ksero w Krakowie.
No cóż panie Zbigniewie. Może zabrzmi to brutalnie ale trzeba było znaleźć sobie jakąś łatwiejszą pracę. Mógł pan przecież zostać posłem.
arb, "Fakt"