Po dwunastu latach małżeństwa od Kevina Cottera, mieszkańca Arizony, odeszła żona. Małżonka pozostawiła byłemu mężowi swoją suknię ślubną, pozwalając, by ten zrobił z nią co zechce. Mąż postanowił to wykorzystać. W tym celu założył bloga My-exwife wedding dress (Suknia ślubna mojej byłej żony), na którym przedstawia różne sposoby na wykorzystanie sukni ślubnej swojej byłej.
Kevin Cotter zamierza znęcać się nad suknią 101 razy. Czy robi to z zemsty? Mężczyzna twierdzi, że nie jest wściekłym byłym mężem. Jestem po prostu facetem, który utknął z sukienką swojej ex i wymyśla 101 sposobów na zrobienie z tego śmiesznej książki - tłumaczy na swoim blogu. Do tej pory udało mu się użyć sukni ślubnej jako ozdoby choinkowej, przebrać w nią stracha na wróbla, wziąć suknię na zajęcia z jogi czy wykorzystać jako skakankę.
Dla byłego męża blog jest formą terapii po rozstaniu - Rozwód nie jest łatwy i przyjemny. Próbuję trochę osłodzić sobie ten czas i dzielę się moimi doświadczeniami z innymi – wyjaśnia. Natomiast żona nie jest tym pomysłem zachwycona. Mimo jej próśb o zaprzestanie, mężczyzna nie ma zamiaru spocząć zanim nie znajdzie 101 sposobów na poradzenie sobie z suknią.
Okazuje się, że pomysł Cottera znalazł wielu entuzjastów. My ex-wife weeding dress zdobywa rzeszę fanów na całym świecie. Wielu z nich nadsyła propozycje kolejnych zastosowań sukni. Jeden z pomysłów to użycie sukni do… zatamowania wycieku w Zatoce Meksykańskiej.Drogie ex-małżonki. Uważajcie na to co zostawiacie swoim byłym. Bo potem możecie się doczekać własnego bloga.
j. cz / gazeta.pl