W Gdyni zwodowano statek ratowniczy. Matką chrzestną jednostki została Anna Komorowska, żona prezydenta RP. - Nadaję ci imię "Pasat". Płyń z pomocą ludziom morza - powiedziała podczas ceremonii Komorowska.
Kilkanaście lat temu Anna Komorowska nadała imię ORP "Śniardwy". Teraz została matką chrzestną statku ratowniczego typu SAR-3000. Jednostkę o nazwie "Pasat" zwodowano w Stoczni Marynarki Wojennej S.A. w Gdyni. Według prezesa stoczni Romana Kraińskiego "Pasat" jest najnowocześniejszą jednostką ratowniczą na Morzu Bałtyckim i jedną z najnowocześniejszych w Europie. - W czasie sztormu może wykonać obrót o 360 stopni, czyli przewróci się i wstanie jak "Wańka-wstańka" - zachwalał Kraiński. SAR-3000 ma być wykorzystywany przez Morską Służbę Poszukiwania i Ratownictwa na Morzu Bałtyckim.
Butelką w pokład
- Nadaję ci imię "Pasat". Płyń z pomocą ludziom morza, sław imię polskiego ratownika i stoczniowca - powiedziała podczas ceremonii chrztu Pierwsza Dama i uderzyła butelką szampana o burtę. Statek uderzenie wytrzymał, ale nie wypłynął w morze, by nieść pomoc rozbitkom. Na jednostce nie zainstalowano jeszcze niezbędnego wyposażenia. "Pasat" ma wejść do służby pod koniec roku, gdy będzie już w stanie spełniać swoją rolę - pływającego szpitala, jednostki gaśniczej i specjalistycznej łodzi ratunkowej.Polacy lubią świętować, a chrzest statku to też okazja. Nie ma co narzekać, że chrzciny przedwczesne, bo statek ratowniczy bez sprzętu ratowniczego to niezupełnie to. Przeciwnie, pomysł jest świetny. Jak się statek wyposaży, to znów będzie okazja. Sprytnie pomyślane!
zew, PAP