Właścicielka rancza w Henry County w Missouri Lyn Mitchell ma już dość ciągłych wstrząsających odkryć na swoim ranczu. - Chcę już tylko odpowiedzi - mówi Mitchell.
Na ranczu Mitchell giną krowy, ich języki i uszy są odcinane. Śledztwo w podobnej sprawie w Missouri prowadzono już w latach 70-tych. Pierwszą martwą krowę na swoim ranczu Amerykanka znalazła w grudniu 2011 r. - Bok jej szczęki był ewidentnie przecięty - powiedziała kobieta. - Nie miała języka, ucięte zostały także jej wymiona oraz organy rozrodcze - dodaje.
W ciągu dwóch lat kobieta znalazła dwie kolejne krowy zabite i pozbawione języka i wymion. W sprawie do tej pory nie pojawiły się żadne poszlaki, ani świadkowie. Jak pisze kshb.com, podejrzani w sprawie powoli stają się powoli... kosmici. Mitchell rozważa umieszczenie na ranczu kamer. - Coś dziwnego stało się z tymi krowami. To nie jest coś, co widzisz na codzień. To, co się tu dzieje, nie jest normalne - mówi kobieta.
sjk, kshb.com
W ciągu dwóch lat kobieta znalazła dwie kolejne krowy zabite i pozbawione języka i wymion. W sprawie do tej pory nie pojawiły się żadne poszlaki, ani świadkowie. Jak pisze kshb.com, podejrzani w sprawie powoli stają się powoli... kosmici. Mitchell rozważa umieszczenie na ranczu kamer. - Coś dziwnego stało się z tymi krowami. To nie jest coś, co widzisz na codzień. To, co się tu dzieje, nie jest normalne - mówi kobieta.
sjk, kshb.com