Angelina Jolie przeszła operację usunięcia jajników i jajowodów. Dwa lata temu aktorka poddała się podwójnej mastektomii.
Jolie usunęła piersi, aby chronić się przed rakiem. Mimo operacji, na początku marca tego roku wyniki badań aktorki wskazały na możliwość pojawiania się komórek rakowych.
W porannym wywiadzie we wtorkowym wydaniu magazynu "New York Times" aktorka opowiedziała o powodzie trudnej decyzji usunięcia jajników i jajowodów. Wskazaniem do zabiegu było ryzyko zachorowania na nowotwór związane z mutacją genu BRCA1, którego gwiazda jest nosicielką.
- Dzięki decyzjom, które podjęłam moje dzieci nigdy nie będą musiały powiedzieć: "Mama umarła na raka jajników" - powiedziała gwiazda, która właśnie tak straciła swoją matkę. - Czuję się kobieca i utwierdzona w swoich wyborach, których dokonuję dla siebie i mojej rodziny - dodała Jolie.
CNN Newsource/x-news
W porannym wywiadzie we wtorkowym wydaniu magazynu "New York Times" aktorka opowiedziała o powodzie trudnej decyzji usunięcia jajników i jajowodów. Wskazaniem do zabiegu było ryzyko zachorowania na nowotwór związane z mutacją genu BRCA1, którego gwiazda jest nosicielką.
- Dzięki decyzjom, które podjęłam moje dzieci nigdy nie będą musiały powiedzieć: "Mama umarła na raka jajników" - powiedziała gwiazda, która właśnie tak straciła swoją matkę. - Czuję się kobieca i utwierdzona w swoich wyborach, których dokonuję dla siebie i mojej rodziny - dodała Jolie.
CNN Newsource/x-news
